"Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Wyroby alkoholowe i ich picie oraz wszystko związane z alkoholem.
Awatar użytkownika
Grzybek!21!
super grower
super grower
Posty: 788
Rejestracja: 27 sty 2011, 14:02
Lokalizacja: KrajWódkąPłynący:/

"Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Grzybek!21! »

Wytrącenie THC polega na dekarboksylacji kwasu tetrahydrokannabinolicznego (THCA) z rośliny przy pomocy podgrzewania.

Green Dragon jest alternatywą dla jedzenia czy inhalowania się marihuaną. Wiele osób nie potrafi palić lub nie przepada za gryzieniem dymu w gardło lub ciężkim atakiem kaszlu. Jeśli jednak mają ochotę zażyć troszkę thc - jest to skuteczny, dobry i sprawdzony sposób...
Jak wiemy, THC rozkłada się w tłuszczach i alkoholach jednak "Specjaliści" (chemicy oraz zwykli konsumenci) potwierdzają że THC lepiej się wytrąca w alkoholu jak w tłuszczu, więc Zielony Smok wydaje się rozsądniejszym wyjściem jak tzw. Makumba.


Przygotowujemy:
1.Spory garnek
2.Słoik lub inne naczynie „gorącoodporne” – ilość/pojemność uzależniona od zasobów
3.Naczynie żaroodporne lub blacha/folia spożywcza
3.Susz/liście/łodygi
4.Alkohol ok 60% lub więcej. Jeśli jest to rozcieńczony spirytus - preparat przygotowujemy wcześniej, żeby się "przegryzł". Ja polecam tzw okowitę, czyli samogon
5.Termometr (osobiście temperaturę mierzę organoleptycznie)

Czas wykonania ok 30-40 minut

Przepis:
Rozgrzewamy piekarnik do temperatury 160oC. W międzyczasie gotujemy wodę w garnku - mniej więcej 1/2 pojemności. Susz lub pozostałości kładziemy w naczyniu żaroodpornym lub na blasze do pieczenia. Aby uzyskać lepszy efekt/moc sugeruję użycie grindera. Po rozgrzaniu piekarnika do odpowiedniej temperatury wkładamy "zielone" do środka. Podgrzewamy ok 5-8 minut. W międzyczasie wlewamy alkohol do pojemników. Przekładamy zawartość blachy do słoja/ów z alkoholem tak aby alkohol przykrył całość i momentalnie wstawiamy do gotującej wody. Podgrzewamy całość do max 75oC. UWAGA: alkoholu nie powinno się gotować! W przypadku alkoholu (etylowego - czyli tego do picia) temperatura wrzenia wynosi ok 78,5oC. proces podgrzewania mikstury powinien trwać ok 20-30 minut. Całość można ostudzić i ponownie podgrzać, żeby jak najwięcej wycisnąć z roślinek...
Po wykonaniu wszelkich czynności przelewamy zawartość przez sitko. Nie przelewamy przez pieluchę/gazę. Trichromy powinny wpaść do naszej naleweczki, gdzie rzadsze oka w sitku powinny to umożliwić. Chyba, że zależy nam na jak najlepszym kolorze mikstury - w takiej sytuacji zalecam przelanie przez filtr do kawy. Jeśli robimy z czystego stuffu kolor powinien być jasnozielono-mleczny.

Można serwować natychmiast po ostygnięciu, choć zaleca się kilkudniowe odstanie specjału. Im dłużej leżakuje tym lepiej będzie smakować, byle stało dobrze zamknięte w chłodnym i ciemnym miejscu. W taki sposób naleweczkę można przechowywać przez wiele miesięcy. Aby poprawić smak produktu można kilkakrotnie przefiltrować powstały alkohol węglem aktywnym.

Zalecane podawanie:
1. kieliszek z lodem, który zalewamy odpowiednią ilością trunku. Pić powinno się w shotach ze względu na możliwość ponownego dobicia jeśli nie działa. UWAGA: skutek możemy odczuć nawet po godzinie od wchłonięcia, więc nie pijcie jednego po drugim. Moc trunku uzależniona jest od ilości/jakości wsypanego "materiału"
2. drink z cytryną (pół na pół) i syropem cukrowym

Podczas przygotowywania mikstury można wzbogacać jej smak poprzez zastosowanie różnych dodatków. Ja stosuję wanilię, można dosypać cukru waniliowego, mięty, aromatu do ciast (np migdałowego), tujonu (piołunu) itp.


Nie podaję dokładnych proporcji gdyż każdy powinien dostosować je do własnych możliwości (silna głowa/zasobność). Smak tej magicznej mikstury jest dość nieciekawy, więc sugeruję dodanie możliwie największej ilości "materiału" przy niewielkiej ilości alkoholu. Jak wspomniałem wcześniej - można pić od razu po ostygnięciu, więc istnieje możliwość przygotowania dosłownie pojedynczej porcji, np gram na 50 ml. Pamiętajmy jednak, że alkohol to płyn - a płyn po podgrzaniu paruje...
Dużą zaletą tej mikstury jest możliwość zwiększania mocy, czyli jeśli ma się okazać że za jakiś czas będziemy dysponowali "pozostałościami" po ścince zawsze można ją ponownie wzmocnić... UWAGA: Green Dragon potrafi trzymać nawet 8 godzin!

Nie mojego autorstwa ale pomyślałem że się przyda [blant]
Pale gdy mam ochotę nałóg kontrolowany:)
Awatar użytkownika
Punky
super grower
super grower
Posty: 2753
Rejestracja: 18 gru 2010, 12:20
Lokalizacja: Holandia

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Punky »

No trzeba spróbować i to koniecznie. Jak będą udane zbiory to się nie obejdzie bez tego trunku.
Awatar użytkownika
Gąbczasty
super grower
super grower
Posty: 919
Rejestracja: 26 sty 2011, 18:05
Lokalizacja: Looney Tunes

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Gąbczasty »

no koniecznie. a pił ktoś absynt?
Moje motto: "NIE MA OPIERDALANIA SIĘ"
Awatar użytkownika
Grzybek!21!
super grower
super grower
Posty: 788
Rejestracja: 27 sty 2011, 14:02
Lokalizacja: KrajWódkąPłynący:/

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Grzybek!21! »

Ja nie piłem Absynthu ale muszę spróbować bo podobno ładnie daje w dekiel:D [pobity]
Pale gdy mam ochotę nałóg kontrolowany:)
Awatar użytkownika
Strachu666
sieje pestki
sieje pestki
Posty: 84
Rejestracja: 20 lis 2010, 19:32

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Strachu666 »

Słyszałem coś tam o absyncie i dowiedziałem się ze już nie kopie bo jakiś tam składnik został zmieniony na inny, ale nie wiem czy to do końca prawda.
Awatar użytkownika
Gąbczasty
super grower
super grower
Posty: 919
Rejestracja: 26 sty 2011, 18:05
Lokalizacja: Looney Tunes

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Gąbczasty »

także jak zrobisz sam to bedzie lepiej kopał
Moje motto: "NIE MA OPIERDALANIA SIĘ"
Awatar użytkownika
Grzybek!21!
super grower
super grower
Posty: 788
Rejestracja: 27 sty 2011, 14:02
Lokalizacja: KrajWódkąPłynący:/

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Grzybek!21! »

O ile się nie mylę to w Absynth jest Piołun i to on jest odpowiedzialny za tą banie [pobity] Podobno piołun jest 4 razy silniejszy od MJ ale ile w tym prawdy to nie wiem [szczerzy]
Pale gdy mam ochotę nałóg kontrolowany:)
Awatar użytkownika
Gąbczasty
super grower
super grower
Posty: 919
Rejestracja: 26 sty 2011, 18:05
Lokalizacja: Looney Tunes

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Gąbczasty »

a piołun rośnie prawie na każdej łące w Polsce.
Moje motto: "NIE MA OPIERDALANIA SIĘ"
Awatar użytkownika
Grzybek!21!
super grower
super grower
Posty: 788
Rejestracja: 27 sty 2011, 14:02
Lokalizacja: KrajWódkąPłynący:/

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Grzybek!21! »

Ja tam się nie znam nie wiem jak wygląda piołun w naturalnej postaci [rasta]
E: Znalazłem takie coś--> "Liście piołunu zawierają m.in. absyntynę (gorycz glikozydową), anabsyntynę i olejek lotny zawierający głównie tujon. Pite w formie nalewki lub palone, najczęściej jako ekstrakt, wykazują lekkie działanie psychodeliczne" Ciekawe [lolek]
Pale gdy mam ochotę nałóg kontrolowany:)
Awatar użytkownika
Gąbczasty
super grower
super grower
Posty: 919
Rejestracja: 26 sty 2011, 18:05
Lokalizacja: Looney Tunes

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Gąbczasty »

piołun:

Kod: Zaznacz cały

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bylica_pio%C5%82un
Moje motto: "NIE MA OPIERDALANIA SIĘ"
Awatar użytkownika
Grzybek!21!
super grower
super grower
Posty: 788
Rejestracja: 27 sty 2011, 14:02
Lokalizacja: KrajWódkąPłynący:/

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Grzybek!21! »

To ja już wiem co to jest tego jest wpizdu wszędzie [rasta]
Pale gdy mam ochotę nałóg kontrolowany:)
Awatar użytkownika
I'Amsterdam
pierwsze topki
pierwsze topki
Posty: 244
Rejestracja: 23 maja 2011, 18:22
Lokalizacja: Amsterdam.

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: I'Amsterdam »

Kiedyś , kilkanascie lat temu był zajebisty absynt.
teraz to są Absyntopodobne.
I ludzie którzy mowia ze mieli Halu po piciu dzisiejszego Absyntu najzwyczajniej kłamią :)



Prawdziwy Orginalny Absynt 0.7 L. - od 400 zł nawet do 2000zł. na polskie pieniądze.
Do kupienia w Czechach.
Im starszy tym droższy.
Jebać Publiczne Kanty
Awatar użytkownika
Punky
super grower
super grower
Posty: 2753
Rejestracja: 18 gru 2010, 12:20
Lokalizacja: Holandia

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Punky »

Ja tylko Czeski piłem, z innymi nie wiem jak jest.
Awatar użytkownika
I'Amsterdam
pierwsze topki
pierwsze topki
Posty: 244
Rejestracja: 23 maja 2011, 18:22
Lokalizacja: Amsterdam.

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: I'Amsterdam »

Jest absynt który po otwarciu butelki zaczyna świecić.


i taka ruska wóda tez jest :D butelka ma kształt zarówki [szydzi]
Jebać Publiczne Kanty
Fifulec
pierwsze topki
pierwsze topki
Posty: 220
Rejestracja: 11 mar 2013, 10:25

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Fifulec »

Wracając do tematu, czy nie lepiej spróbować się pozbyć substancji aromatycznych? Zakładam, że nalewkę wytwarzamy z liści. Zamrażamy, aby kryształki lodu zdemolowały ściany komórkowe. Następnie chwilę gotujemy, w ten sposób część substancji, wywołujących zły smak, trafi do wody. Odcedzamy liście i zalewamy samogonem. Co sądzicie o takim pomyśle?
Awatar użytkownika
anonimowy alkoholik
pierwsze listki
pierwsze listki
Posty: 122
Rejestracja: 10 maja 2013, 19:47

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: anonimowy alkoholik »

nie wiem czy ktoś to czyta. mój znajomy jest alkoholikiem ;) kupuje drogie alkohole typu giny i różne które w Polsce ciężko kupić. Po prostu wpycha do butelki kwiaty różnych odmian i zostawia na jakiś czas aż z kwiatów zniknął te "białe łebki na nóżce", smak jest ziołowy mimo wszystko i czepie inaczej. chodź jest to dobre, nie chlam za dużo, ja przepadam za odparowywaniem THC i CBD, korzystam z elektrycznego vaporizera, polecam.
Fifulec
pierwsze topki
pierwsze topki
Posty: 220
Rejestracja: 11 mar 2013, 10:25

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Fifulec »

Oczywiście, że ktoś czyta niniejsze forum, m.in czynię to ja. Co się tyczy nalewki, słyszałem niegdyś negatywną opinię na jej temat. Ponoć kwiaty się do tego średnio nadają, tj. szkoda suszu, lepiej go spalić.
Awatar użytkownika
HASZYSZ
pierwsze topki
pierwsze topki
Posty: 234
Rejestracja: 13 wrz 2010, 20:12
Lokalizacja: czechy

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: HASZYSZ »

ja robiłem , nalewke ze wszystkich lisci i kilku małych topów automata z in słaby był strasznie ;/ niestety , a nalewka 50% spirytus refilktowany polmos :D 90%alk. i mix alko :D whiskey + wódka + bimberek ok 50% alk. = alk ok. 70% , odstane te liscie zalane takim mixem miesiąc czytałem że wystarczy i nie było prawie żadnych efektów minimalne , makumbe z męskich na out , w huj wczesnych ruderalisów tam mnie porobiły że nie wiedziałem co się dzieje :D przez 9godz
Awatar użytkownika
anonimowy alkoholik
pierwsze listki
pierwsze listki
Posty: 122
Rejestracja: 10 maja 2013, 19:47

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: anonimowy alkoholik »

hehehe to prawda makumba wymiata :)
taS

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: taS »

Ja piłem z Kauflanda 55% ;DDD Flaszka 250ml za 30 zł z tego co pametam ... Ale nie dość że to było nie dobre to jeszcze nie wiedzielismy jak to pić haha czy czyste czy z colą albo coś , ale osobiscie nie polecam ... Mi nie smakowało ...
Fifulec
pierwsze topki
pierwsze topki
Posty: 220
Rejestracja: 11 mar 2013, 10:25

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Fifulec »

Znalazłem przepis na udaną dekarboksylację, witryna wydaje się być wiarygodną.

Kod: Zaznacz cały

http://www.marijuanagrowershq.com/decarboxylating-cannabis-turning-thca-into-thc/
Mówiąc najkrócej, suche zielsko ogrzewać w piekarniku przez godzinę, w temperaturze 115 stopni Celsjusza.
Fifulec
pierwsze topki
pierwsze topki
Posty: 220
Rejestracja: 11 mar 2013, 10:25

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Fifulec »

Już po żniwach, więc powoli do eksperymentu się przymierzam. Przysłowiowy sen z powiek spędza mi kwestia smaku. Chodzi o to, że dekarboksylacji trzeba dokonać używając materiału suchego. Towar nasiąknięty wodą zwyczajnie przywrze do naczynia i się przypali. Wymusza to zaparzenie po wyjęciu z piekarnika. Czy ma ktoś jakieś doświadczenia z wyrabianiem nalewki? Oczywiście piszę tu o wariancie poprawnym tzn. z przerobieniem thca na thc, czyli z przeprowadzeniem dekarboksylacji. Jak coś wyjdzie z moich planów, to zdam relację w tym wątku.
Awatar użytkownika
Nico
super grower
super grower
Posty: 966
Rejestracja: 15 cze 2013, 21:19

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Nico »

Doświadczenia niestety w tej materii nie posiadam. Jednakże przyznam szczerze, że czekam niecierpliwie na relacje i trzymam kciuki za powodzenie. Jeżeli Twój eksperyment się powiedzie i właściwości trunku okażą się zadowalające, to chyba i ja spróbuję swoich sił. Do tej pory tylko tradycyjne nalewki owocowe produkowałem [usmiech]
Fifulec
pierwsze topki
pierwsze topki
Posty: 220
Rejestracja: 11 mar 2013, 10:25

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Fifulec »

Chwała królikom doświadczalnym, niech nam żyją sto lat.
[usmiech]
Raportów proszę się spodziewać za kilka tygodni, z dosyć bogatego doświadczenia, z wyrobem domowych alkoholi wiem, że towarem najbardziej potrzebnym jest czas. To niezbędny składnik każdego wyrobu tego rodzaju, no może za wyjątkiem turbo kawy. (Jedyny sposób, aby napić się rozrabianego spirytusu i nie chorować. Należy go wymieszać z kawą, oczywiście bez fusów. Można pić po kwadransie i nic złego się nie stanie. ) Tu nie spodziewam się takich efektów, więc poczekam jak długo wytrzymam, aby, jak to u mnie na wsi się mówi, wszystko się przeżarło. Jestem z urodzenia i przekonania porządnym burakiem z polskich pól, zatem wielowiekowej mądrości przodków podważać nie śmiem. Za materiał roślinny posłużą mi liście, były mocno żywiczne, poczułem to podczas zbiorów. Powinny dać nieco mocy.
Fifulec
pierwsze topki
pierwsze topki
Posty: 220
Rejestracja: 11 mar 2013, 10:25

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Fifulec »

Zgodnie z umową przysyłam obiecany raport. Trochę się zeszło, bo długo całe przedsięwzięcie odkładałem. Zatem, zużyłem pół litra Stocka, którym zalałem liście, poddane wcześniej wodnemu kurowaniu. Kto ciekaw niech wpisze w guglasie curing wodny, polecam tą metodę, autentycznie poprawia smak zielska. Po wysuszeniu towar został oczywiście zdekarboksylowany w piekarniku. Było go sporo, gorzała ledwie przykryła zioło. Po tygodniu nadszedł dzień próby. Wypicie setki dało niezły efekt, ale nie powalający, przeciętna sesja z shishą. Liście są mocno żywiczne, testowałem je wcześniej w fajce wodnej, zmieszane z melasą beztytoniową soex, mocno w czapkę kopią. Piszę na wszelki wypadek, gdyby ktoś zgłaszał pretensje, iż surowiec był marny. Oczywiście lepsze efekty dałby czysty spirytus, ale jak to później wypić? Dolanie wody wypchnie z niego kannabinoidy. Pomyślę nad tym, dam znać, jeśli coś sensownego powstanie.
Awatar użytkownika
Nico
super grower
super grower
Posty: 966
Rejestracja: 15 cze 2013, 21:19

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Nico »

Jeżeli chodzi o użycie spirytusu to może coś na kształt łąckiej zrobić, czyli użyć go w przygotowanym wcześniej stężeniu ok 70%.
Nasuwa mi się także pomysł z wykorzystaniem zwykłego bimbru o odpowiedniej mocy. Przy tworzeniu nalewki wiśniowej u mnie dał w sumie ciekawsze efekty niż spirytus [usmiech]
Fifulec
pierwsze topki
pierwsze topki
Posty: 220
Rejestracja: 11 mar 2013, 10:25

Re: "Green Dragon" - Zielony Smok - nalewka z marihuany

Post autor: Fifulec »

Głównym problemem przy tworzeniu konopielki są właściwości kannabinoidów, czyli ich hydrofobowość. Mówiąc po ludzku nie lubią wody, niejako wytrąca je ona z roztworu. Oto przysłowiowe godzenie ognia z wodą, bo musimy coś dodać do spirytusu, aby dało się to wypić. Wyjątek stanowią mocarze pijący czysty alkohol, nie należę do nich, więc jakoś wypadałoby ten dylemat rozwiązać.
ODPOWIEDZ