Strona 1 z 1

Najgorsza jazda po dopalaczach

: 29 sty 2011, 11:50
autor: Gąbczasty
Tak jak w temacie jeżeli ktoś miał jakieś złe wspomnienia po zażyciu dopalaczy niech to opisze i po jakich dopalaczach tak się działo.

Ja za pierwszym razem paliłem Sensimilla. To było podczas festynu był jakiś koncert i się z kolegą umówiliśmy że sobie to zapalimy. No i nabiłem do lufy rozpalam i złapałem mega bucha i mnie zaczęło dusić kaszlałem, prychałem, łzy mi leciały i nie mogłem oddychać (na serio). Kolega mówi że nie mogłem do siebie dojść przez 10 min. A normalnie mogłem oddychać dopiero po 1h. Wtedy zdałem sobie sprawę jakie to jest gówno i ostatni raz to paliłem.

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 29 sty 2011, 20:16
autor: Grzybek!21!
Ja z początku postanowiłem kupić upalacze na próbę no i kupiłem sztywny misza i jak zapaliłem z ziomkiem to tak patrze na niego i się pytam czy go porobiło mówi że nie mnie też nie porobiło wchodzę po schodach i nagle uścisk w klatkę piersiową musiałem usiąść na 30min bo po prostu nie umiałem funkcjonować nie wiedziałem co robię kumpel się patrzy i pyta co ty robisz i w tym momencie skumałem że wpierdalam śnieg z 5min chyba jadłem później powiedziałem dość! Wole już wydać te 10zł więcej ale mieć naturalną MJ i jak postanowiłem tak zrobiłem zacząłem palić jak smok i tak pozostało do dziś[wcześniej przed dopalaczami paliłem już MJ kilka lat ale sporadycznie]. Pozder [blant]

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 29 sty 2011, 22:33
autor: Punky
Ja raz zapaliłem bobyego czy jakoś tak. W bani się zakręciło i to wszystko. Nie mam zamiaru tego jarać lepiej kupić MJ i to nie wychodzi drożej jak powiedział Grzybek bo od dila kosztuje 30zł (przynajmniej u mnie w mieście), a za gram tego gówna trzeba było jakieś 50zł dać.

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 29 sty 2011, 22:37
autor: Grzybek!21!
Znaczy chodzi o to że mnie bardziej robiło takie 0,25g i płaciłem 20zł a za grama zioła płaciłem 30zł a bania po dopach mocniejsza ale krótsza ale potem przejrzałem na oczy i dziś tylko natura nic chemicznego [pobity]

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 30 sty 2011, 14:02
autor: Gąbczasty
popieram twoje słowa grzybek natura najlepsza [blant] [blant]

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 30 sty 2011, 18:37
autor: Strachu666
Ja też papliłem dopalacza "SmartShive" i nie tylko to mi serce zaczeło nawalać jak szalone myślałem ze mi wybuchnie ;) na początku było fajnie (śmiechy itp.) a potem ciężka czapa nic nie mogłem zrobić !

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 30 sty 2011, 20:04
autor: THC
jak kupujecie jaranie od kogos to nie miejscie pewnosci ze zawsze to jest czysta natura, wiekszosc a mozna powiedziec ze kazde jaranie w Polsce jest parchane, moze i tego nie widac ale robi sie wszystko zeby zarobic i zeby dobrze wyszlo na wadze

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 30 sty 2011, 20:06
autor: Grzybek!21!
Ja miałem przez jakiś czas zajebiste palenie z pestek od Thc-Thc i takie palenie mi starczało w 100% ale nie pamiętam odmiany bo to ziomek sadził [sadzi]

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 30 sty 2011, 20:07
autor: THC
no chyba ze tak

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 30 sty 2011, 20:10
autor: Gąbczasty
dokładnie. walą niektórzy tam eter i inne gówna. dlatego ja chce sobie wyhodować na cały rok żeby mi starczyło a reszte sprzedam

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 30 sty 2011, 20:49
autor: Punky
Ja załatwiam od zaufanych osób, a nie od dila.

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 31 sty 2011, 14:05
autor: THC
a skad wiesz skad twoje zaufane osoby to maja? i te osoby co to maja tez maja to napewno od kogos, tak to sie kreci

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 31 sty 2011, 15:37
autor: Gąbczasty
no dokładnie tak to funkconuje

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 31 sty 2011, 15:42
autor: Punky
Tak to się kręci, ale ja wiem akurat skąd one to mają (własne growy). Inni mogą nie wiedzieć.

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 31 sty 2011, 16:04
autor: Gąbczasty
najlepiej to mieć swoją plantacje i się wtedy człowiek nie martwi skąd to jest i co to jest

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 31 sty 2011, 20:58
autor: THC
Dokladnie, wiesz co palisz [zapalmy]

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 31 sty 2011, 21:55
autor: Punky
No tylko trzeba się nie złe kitrać bo można się nieźle wjebać.

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 31 sty 2011, 21:56
autor: Grzybek!21!
Tylko czysta Sensi ta która rośnie w ziemi [ganja]

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 01 lut 2011, 7:18
autor: Punky
Mam takie samo zdanie jak Grzybek. Dopalacze to syf i dobrze że pozamykali im te sklepy.

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 01 lut 2011, 15:03
autor: Gąbczasty
no ja uważam tak samo dopy. to sama chemia jest przecież

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 20 lut 2011, 10:30
autor: FenixSeeds
Kiedyś paliłem sporo dopalaczy w sumie na wszystkie palenie co miałem od nich wydałem koło 400 zł. Fakt dopy ryja w huj, po 2 tyg jarania tego scierwa człowiek wyglada i zachowuje sie jak zombiak. Najgorsza jazde miałem po TajFun na poczatku miałem uczucie jak by mi miało mózg od srodka rozerwac, ale potem było fajnie lekkie halucynacje i euforia. Ale teraz tylko trawka z własnego ogrodu albo od znajomego growera ;).

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 20 lut 2011, 10:39
autor: Gąbczasty
ja sobie powiedziałem tak samo albo swoje albo żadne. Od znajomego który ma krzaczory też można

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 20 lut 2011, 12:03
autor: diselryder
Dopalacze to gówno.Takie jest moje zdanie.

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 20 lut 2011, 12:03
autor: Punky
Swoje najlepsze, od znajomego też dobre, ale dopy to gówna i dobrze że pozamykali te shopy.

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 20 lut 2011, 12:22
autor: diselryder
Gościu mieszał jakieś gówna i opychał frajerom,a potem trzepał kapuche i dobrze się bawił za twoje pieniądze.A jabyś się przekręcił ?Gościu by sobie pomyślał jeden w tą czy w tą.

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 20 lut 2011, 12:28
autor: Punky
Przecież jak był wywiad z nim poszło pytanie:
- co sądzisz o tych co to biorą?
- idioci
On to robił dla kasy i nic więcej. A na idiotach dorobić się najłatwiej.

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 20 lut 2011, 12:31
autor: diselryder
Dokładnie i miał racje że nazywał ich idiotami.

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 20 lut 2011, 12:46
autor: Gąbczasty
gościu ten jest w huj cwany z prawem się bawił w kotka i myszke i jeszcze się na tym kasy niezłej dorobił hehe ale to co robił byłe złe

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 20 lut 2011, 13:02
autor: diselryder
Dużo ludzi robi złe rzeczy ale za to żyją jak królowie.Robią kase na takich szaraczkach jak my.Ale my dajemy przykład innym jak się nie dać dymać i sadzimy swoje. [rasta]

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 20 lut 2011, 13:23
autor: Punky
Gorzej jak cię sąsiad wydyma i pójdziesz siedzieć [fuck]

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 20 lut 2011, 14:38
autor: diselryder
Mi to nie grozi.

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 30 kwie 2011, 12:28
autor: Zielony-Chłopak
gówno takie jak feta a może nawed gorsze raz jarałem za darmo nie poleam wole buch [blant]

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 15 maja 2011, 13:24
autor: Grass
Jak dla mnie to syf i to wielki ;] banie tyra tylko ;)

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 27 sie 2011, 2:14
autor: Lecter.
KONKRET'a ktos palił ?:D prał banie jak chuj , człowiek odrazu lękliwy kazdego kogo mijałem na miescie wydawał sie podobny do moich bliskich . a jak zmiesza sie dopka pół na pół z MJ to kurwa mnie raz to gówno 8 h trzymało .


mimo wszystko wolę [trawka] .

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 27 sie 2011, 9:55
autor: johny
ja paliłem raz konkreta i juz powiedziałem ze nigdy nie zapale,dopalacze to wielki syf.Współczuje ci 8 godzin ,bo ja chciałem zaraz zeby szybko mnie pósciło.

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 27 sie 2011, 12:28
autor: Lecter.
a bonzai czarny tez miał moc . no i bobi strong :D hehe .

ale od czasu do czasu mozna było spróbowac czegos nowego .

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 27 sie 2011, 12:51
autor: johny
ja nie chce wiecej tego ,tylko mj ,chemią sie truć ,bania dziwna po tych specyfikach.

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 27 sie 2011, 13:02
autor: Lecter.
chciałbym zasadzic tego Blueberry Automatic Feminizowane ale sie boje , ze ciezki w uprawie ; o uprawiałes go ?. ale podobno ma zajebisty smak .. [zapalmy]

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 27 sie 2011, 13:12
autor: johny
ja narazie pierwszy in sadze ak 47 po tym zastanowie sie ,chciałbym miec jakąs medyczną odmianke.

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 27 sie 2011, 13:15
autor: Lecter.
Big Bang Automatic Feminizowane albo Super Critical Automatic Feminizowane ja mam big banga i rosnie ładnie dosc

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 27 sie 2011, 13:30
autor: RastaBoy
Jak stosujesz się do podstawowych zasad i nie przedobrzysz to jesteś w stanie wyhodować wszystko.

Prawdą jest że lepiej startować na odmianach bardziej odpornych na błędy.

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 27 sie 2011, 13:32
autor: Lecter.
no ja na start mam teraz 2x Big Bang Automatic Feminizowane + 4x Automatic Jack Feminizowane sądzisz , ze dobry wybór ?

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 27 sie 2011, 13:35
autor: johny
afy to wszystkie dobre są ,dasz rade.

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 27 sie 2011, 13:42
autor: Lecter.
ostatnio hofowałem 5 ak47 . były w 4 tygodniu jakos i psiarnia nalot zrobiła a lampa była zamontowana w szafce kuchennej i nawet tam nie zagladali :D hahah tylko pokój , garaz . a piwnice tez odpuscili :D zabezpieczyli 2 lufy opalone haha :D

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 27 sie 2011, 13:48
autor: johny
a gdzie kupowałes pechy i dlaczego nalot mniałes ktos cie sprzedał?

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 27 sie 2011, 13:51
autor: Lecter.
hm to mialem z holandi prosto . : ) . dzieciaki jarali dopki u mnie w szkole i powiedzieli ze to odemnie . :D hahaha . no i wpadli . ;p

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 27 sie 2011, 13:53
autor: johny
no wpadli ale ciebie sprzedali ;/

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 27 sie 2011, 13:57
autor: RastaBoy
Dużo farta miałeś.A co do nasion to dobry wybór.

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 27 sie 2011, 13:59
autor: Lecter.
kurwa ja z tą policją to sie mam :D . ostatnio nawet mój chrzestny- policjant z kryminalnej mnie trzepał cwel :D .

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 27 sie 2011, 14:02
autor: johny
ciekawe jakby znalazł cos u ciebe czy by cie zwinał.heh

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 27 sie 2011, 14:20
autor: Lecter.
noo napewno kazda kurwa bedzie kurwą nawet w rodzinie : D .

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 27 sie 2011, 14:59
autor: johny
ja takiemy bym wójowi nidgy nie wybaczył.Kurwa jeszcze zeby mnie przeszukiwał.

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 29 sie 2011, 18:10
autor: ZeuS22
hodowca69 i nie boisz sie ze znowu Ci nalot zrobią ? Miałes jakies konsekwencje? sprawa albo cos ? przeciez za zanalezienie wytaczają proces chyba ze miales juz zawiasy to prosto do dziupli... jak u ciebie wygląda? przeciez te małolaty ciagle cie beda sprzedawac..

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 30 sie 2011, 8:40
autor: johny
hodowca69 jestes hardcorem;]....

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 30 sie 2011, 9:33
autor: ZeuS22
johny pisze:hodowca69 jestes hardcorem;]....
hehe

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 30 sie 2011, 11:38
autor: desperado
Może i ja sie wypowiem w sprawie dopalaczy.Otuż nigdy w życiu nie wziąłbym tego gówna do gęby.Mój kumpel robi przy produkcji tego syfu i tyle tylko mogę o nim powiedzieć, ale mowił mi co sie do nich daje.To poza innymi syfskimi składnikami (klej ,rozpuszczalnik), to nawet kurwa stluczone zmielone szkło.Szkoda zdrowia, nie ma to jak moja ukochana Maria,zawsze naturalna, zawsze słodka mniam:) [uprawia] [trawka]

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 30 sie 2011, 11:43
autor: johny
jak moze robic przy tym jak to jest zakazane ? [szczerzy] .

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 30 sie 2011, 11:54
autor: ZeuS22
johny pisze:jak moze robic przy tym jak to jest zakazane ? [szczerzy] .
moze nie pracuje tylko zwyczajnie w tym siedzi ... ma dojscia albo cos i kręci :) za coś żyć trzeba hehe

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 30 sie 2011, 13:52
autor: desperado
ZeuS22 trafiłeś w samo sedno . [rasta]

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 06 wrz 2011, 6:29
autor: Lecter.
kurwaaa , znowu nalot mialem . ; D . 6 drzewek sie poszło jebbac bo gdy zajechali zdązyłem je oknem wyjebac z parapetu :D fart ; D

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 06 wrz 2011, 10:01
autor: johny
to co ty taki przypał masz?

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 06 wrz 2011, 11:16
autor: desperado
Wez i odpuść sobie na jakiś czas.Psiarnia się uśpi i bedzie luz [browar]

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 06 wrz 2011, 13:06
autor: Lecter.
co Ty nie odpusci , wczoraj z osrodka zjebałem hahah ;D 2 lata będe jescze szukany ... tydzien siedziałem w tej patologi i mam wkurw , ze chuj . w kazdej chwili mogą mnie powinąc . a gdzie tu 32 miesiące jescze ; o [mur]

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 06 wrz 2011, 21:29
autor: johny
dlaczego mają ciebie tyle szukac?

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 06 wrz 2011, 22:32
autor: Lecter.
az 20 lat skoncze :d [lol]

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 07 wrz 2011, 9:36
autor: johny
ale to cos masz teraz na karku ze do 20 roku musisz czekac?

Re: Najgorsza jazda po dopalaczach

: 07 wrz 2011, 11:44
autor: Lecter.
z zakładu zjebałem ;D do 20 mnie będa szukac czaisz nie :D . po 2 latach poszukiwania przepadną . :D