Forum o Marihuanie

Witam , otoz mam 13 roslinek Rudealis Skunk , maja one 10-15 cm od kielkowania do tej wielkosci zajelo im ok. 2 tygodni czy to duzo? i moje pytanie jest takie ile trwa okres wegetacyjny Rudealis Skunk? .


sorry za ort. ale brak polskiej klawiatury

sezonowki dopiero teraz sadzisz ?? czy masz to w domu

niezly dział sobie wybrałeś ;/ wracajac do tematu przylaczam sie do pytania wyżej ;>

maaaaaati6 ja bede sadzil na dworze bo mysle ze pora na rudealis skunk jest dobra



i osiol sory za dzial nie wiedzialem gdzie to dac jestem tutaj swiezynka :)

dawidex1253 pisze:maaaaaati6 ja bede sadzil na dworze bo mysle ze pora na rudealis skunk jest dobra



i osiol sory za dzial nie wiedzialem gdzie to dac jestem tutaj swiezynka :)

hehe koniec czerwca to dobra pora na skunka?ocipiales

jeszcze miesiac temu mozna bylo by sie pokusic na rudealis byl by mniejszy sporo ale moze by doszedl ale teraz bedzie pogoda musiala Ci duzo pomoc modl sie ....
a okres trwa az zakwitnie ... to od roznych rzeczy zalezy ile ...

Temat przenoszę do odpowiedniego działu.

od pocz. maja mam skunka i jeszcze rosnie z pewnoscia twoj nie dojdzie ;c

osiol
Tytuł: Re: Okres wegetacyjny Rudealis Skunk Odpowiedz z cytatem
od pocz. maja mam skunka i jeszcze rosnie z pewnoscia twoj nie dojdzie ;c




ile on ma juz cm?

Co prawda stare porzekadło ludowe powiada: późno to próżno, lecz pomimo to radzę zaryzykować. Zasiałeś mocno po terminie, ale to nie oznacza, iż nic nie uzyskasz. Oczywiście plon będzie daleko mniejszy, niż otrzymany z roślin wysianych prawidłowo. Pozostaje ci stara dewiza Benedyktynów, módl się i pracuj. Jeśli klimat nie zrobi przykrej niespodzianki typu, przymrozki we wrześniu, cokolwiek zbierzesz. Może okazać się łaskawym, brak temperatur ujemnych do końca listopada, wtedy ususzysz dużo więcej. Rada na przyszłość, sadź wcześniej. Pamiętaj, uprawa Marysieńki zawiera w sobie mnóstwo elementów ryzyka, nie piszę tu o kwestiach prawnych. Im wcześniej zasiejesz, tym większa szansa na bycze zbiory. Z drugiej strony, gdy rośliny porazi mróz, wtedy koniec. To tyle ode mnie w rzeczonym temacie.