List od pacjenta palacza
: 09 sty 2012, 0:01
Smutny list
Szkoda ziomka
Szkoda ziomka
W 2004 roku zdiagnozowano u mnie Neurofrobimatoze typu II, po badaniu tomografii mózgu stwierdzono, obustronne nerwiaki nerwów słuchowych i skierowano mnie do szpitala wojewódzkiego w Olsztynie, celem operacji.
W Olsztynie powiedziano mi że nie posiadają odpowiedniego monitoringu i skierowano mnie do Warszawy do szpitala MSWiA, tam lekarz oglądając zdjęcie z badania, które oglądali lekarze w Suwałkach i Olsztynie zauważył trzeci guz i zmiany w kanale rdzeniowym kręgosłupa, zalecił badanie rezonansem magnetycznym. Po wykonaniu rezonansu, okazało się, że w rdzeniu kręgowym kręgosłupa w odcinku szyjnym, znajduje się ognisko guzów w liczbie 6.
Ze względu na mój dobry stan kliniczny i wysokie ryzyko operacji, odstąpiono od ingerencji, powiedziano mi ze tylko operacja wchodzi w grę, ale nie ma sensu jej wykonywania, ponieważ jeśli bym wogóle ją przeżył, najpewniej skończyłbym pod respiratorem, spytałem ile pozostało mi czasu? Odpowiedziano mi że może 2 lata. Dziś po 7 latach, jestem całkowicie niesłyszący, mam ostre zachwiania równowagi i wiele innych dolegliwości: zaburzenia widzenia, niedowład rąk, zwłaszcza lewej ręki, jednostronne zaburzenia czucia twarzy, ruchy mimowolne itp. Pale ziele od 15 roku życia, ciekaw jestem jakby to było gdybym nie palił…
Marcin P.