Uprawiała konopie, by pozbyć się szkodników...
: 10 sie 2009, 15:41
Uprawiała konopie, by pozbyć się szkodników...
Jak donosi jeden z polskich brukowców w województwie podkarpackim w powiecie leżajskim została uchwycona starsza pani uprawiająca konopie w swoim przydomowym ogródku.
72-latka tłumaczyła, że rośliny jak żadne inne sprawdzają się w unieszkodliwianiu wszelkich owadzich szkodników. ....
Ich intensywny zapach odstrasza zarówno insekty naprzykrzające się ludziom, jak i szkodniki żerujące na roślinach ogrodowych. Niecałe 100 lat temu wiedziała o tym duża część populacji zamieszkującej polskie wsie, sporo osób sadziło konopie przy domach wyłącznie w tym celu.
Zastanawiający jest jednak fakt, że kobieta miała podobno, aż 364 dorodne krzaki, policja oczywiście nie słuchając tłumaczeń oskarża kobietę o nielegalną produkcję narkotyku.
Warto przytoczyć fragment Pana Tadeusza Adama Mickiewicza, zabawnie potwierdzający przydatność woni konopnej w innych sytuacjach:
"W tej zielonej, pachnącej i gęstej krzewinie,
Koło domu jest pewny przytułek zwierzynie
I ludziom. Nie raz zając zdybany w kapuście
Skacze skryć się w konopiach bezpieczniej niż w chruście,
Bo go dla gęstwi ziela ani chart nie zgoni,
ani ogar wywietrzy dla zbyt tęgiej woni....."
Jak donosi jeden z polskich brukowców w województwie podkarpackim w powiecie leżajskim została uchwycona starsza pani uprawiająca konopie w swoim przydomowym ogródku.
72-latka tłumaczyła, że rośliny jak żadne inne sprawdzają się w unieszkodliwianiu wszelkich owadzich szkodników. ....
Ich intensywny zapach odstrasza zarówno insekty naprzykrzające się ludziom, jak i szkodniki żerujące na roślinach ogrodowych. Niecałe 100 lat temu wiedziała o tym duża część populacji zamieszkującej polskie wsie, sporo osób sadziło konopie przy domach wyłącznie w tym celu.
Zastanawiający jest jednak fakt, że kobieta miała podobno, aż 364 dorodne krzaki, policja oczywiście nie słuchając tłumaczeń oskarża kobietę o nielegalną produkcję narkotyku.
Warto przytoczyć fragment Pana Tadeusza Adama Mickiewicza, zabawnie potwierdzający przydatność woni konopnej w innych sytuacjach:
"W tej zielonej, pachnącej i gęstej krzewinie,
Koło domu jest pewny przytułek zwierzynie
I ludziom. Nie raz zając zdybany w kapuście
Skacze skryć się w konopiach bezpieczniej niż w chruście,
Bo go dla gęstwi ziela ani chart nie zgoni,
ani ogar wywietrzy dla zbyt tęgiej woni....."