- przemyj około 5 gram stuffu wodą (by pozbyć się zanieczyszczeń np: kurzu).
- następnie zalej marihuanę spirytusem w hermetycznym naczyniu na około tydzień.
- kolejnym krokiem jest odcedzenie spirytusu od grassu.
- spirytus oczywiście należy rozcięczyć (lub nie - dla twardogłowych), można dodać soku dla zabicia gorzkiego smaku lub coli jak tam wolicie:)
osobiscie sprawdzalem ten sposob tylko z mniejsza iloscia palonka :)
Wiesz to zalezy ile wypijesz, ale powiem Ci ze jest bardzo ciekawie!
Jak bedziesz tego probowal to, pij pozniej powoli, bo jak za szybko wypijesz to nie wiesz pozniej po czym masz banie(chociaz to tez niezle )
tydzień to zamało w spyrolu najlepiej potrzymac z miesiac czym dluzej tym lepiej i najlepiej dodac syropu owocowego i troche wody przegotowanej ostudzonej. Mnie osobiscie po wodce i zielsku łapie taki agresor, ze zawsze komuś sie oberwie ;/ wiec staram sie albo pic albo jarac (za to po jaraniu boje sie wlasnego cienia;p) i radze wam nie przedawkowac bo taka kurewna kapa moze złapać, ze bedziecie mogli załować.
miesiac to za duzo! palonko nam przezolknie i wtedy nie bedzie to tak smakowalo jak powinno :( a jak palisz i pijesz to co innego .. po tym jest calkiem inna faza :)
taak spiryt ma tą moooc.! ;d też mam zamiar zrobić taką naleweczke xD już wcześniej o tym myślałem. a co do tego pleśnienia to ma szans spleśnieć spirytus działa jak konserwator. nie am prawa nic się w nim popsuć. ;D wyciągniesz w takim samym stanie jak wsadziłeś.;d Teeeeej a te topiki które wyciągne z spirytu ususzyć i zjarać co wy na to .?;d ;>
sposób sam sprawdzałem :) ale wtedy to było ziółko od dila nie wiem czy ze swoim będzie inaczej ..:) ale mówię konkret kapa!! na drugi dzień łeb trochę bolał.. a tak to wszystko pamiętam :)
kapa jest niezla ale latwo przesadzic jak ja normalnie wypijam 0,5 l luksusowej zazwyczaj(najlepsza) 40% to takiej nalewki 30% tylko 250ml. i jestem porobiony jak pinokio :D ale kurde no na drugi dzien jednak sa troche nudnosci wiec zadko sie tak bawie.
niezapomne jak kiedyś taki zmachany w upał wypiłem sobie warke strong taką zimniusię tak przez gardełko przeleciało słodziutka mmmmm.. aż mi slinka leci w tym momęcie. ;DDD