Co muszę kupić żeby uprawiać marihuanę?

[Kaczan mały]

Przymierzam się do założenia własnej uprawy marihuany i chcę się dowiedzieć co jest mi potrzebne?
Pomożecie!
Już mam dość drogiej i kiepskiej trawy od lokalnego dila, który wali w hu** na każdym kroku. Trzeba samemu hodować i mieć swoje.

[Imigrant]

Dobrze myślisz, swoje to swoje wiesz co palisz, nikt ci syfu nie dorzuci. Popieram, jak to mówią „zmień dilera na farmera”. Pozdrawiam

[Arizona]

Żeby uprawiać własną mery musisz mieć niestety parę rzeczy. Przede wszystkim dobre nasiona marihuany. Wbrew pozorom do uprawy outdoor nie trzeba zbyt wielu przedmiotów i wodotrysków jak przy uprawie indoor. Uprawa outdoor to przede wszystkim dobre nasiona outdoorowe, sprawdzonych w naszym klimacie odmian oraz dobre miejsce, czyli w naszym slangu „spot”. Nawozy do uprawy outdoor mogą być ze zwykłego sklepu ogrodniczego, ja takie stosuje od lat i zawsze jestem zadowolony z plonów. Co do uprawy indoorowej to polecam przeczytać ten artykuł https://growshopcenter.pl/co-jest-potrz ... wy-konopi/ jest tam sporo informacji, które na pewno pomogą ci zdobyć wiedzę co potrzebujesz.

[Kaczan mały]

Myślałem bardziej o uprawie na dworze, bo z indoorem nie wiem czy sobie poradzę.

[Zjarany Reksio]

Jeśli chodzi o outdoor to dużo nie potrzebujesz, przede wszystkim jak już kolega wspomniał dobre nasiona marihuany, a dokładnie dobre odmiany, które znoszą zimny klimat. Później musisz sobie znaleźć dobrą miejscówkę, dobrze nasłonecznioną. Szukaj miejsc gdzie rosną duże pokrzywy, taki spot oznacza dobrą ziemię.

[Kaczan mały]

Z miejscówką raczej nie będę miał problemu. Dziadkowie mają na wsi gospodarstwo rolne i jest tam takie dyskretne miejsce za stodołą, porośnięte pokrzywami

[Albundy]

To masz fajnie że możesz wysiać w takim miejscu, sprawdź czy nie podchodzą pod tą stodołę dzikie zwierzęta, bo potrafią zniszczyć rośliny. Ziomki co uprawiają pod lasami ciągle mają ze zwierzętami problem w jedną chwilę potrafią zniszczyć całą uprawę. Sprawdź też czy możesz posadzić od strony nasłonecznionej, czyli najlepiej od wschodu lub południa.

[Kaczan mały]

Pozwoliłem sobie na zabawę w photo shopie i oto moje miejsce na planty myślę że jest dobre.



Proszę o ocenę owego miejsca.

A i mam nowe pytanie, jakie byście tam polecili posadzić odmiany?

[Albundy]

Miejsce przy tej stodole, które wskazałeś nie jest złe, ale zdecydowanie lepsze jest przy bocznej południowej ścianie.

Co do odmian to nie eksperymentuj z nie pewnymi odmianami, outdoor w pl jest zimny i rośliny, które posadzisz muszą być pewne. Nie warto sadzić nie sprawdzonych odmian bo będziesz w plecy cały sezon.

Posadź sobie takie jak:
Critical Russian, Gold Mery i Outdoor Star od Akseeds.
Maroc i Purple Maroc od Female Seeds.
Passion#1 i Shaman od Dutch Passion.
Oraz mój lider, z którego korzystam od wielu sezonów, czyli Rudealis Skunk#2 od Thc-Thc.
Jak posadzisz, którąś z tych odmian to na pewno zbierzesz swój plon

[Kaczan mały]

A która z tych odmian jest najniższa? chce tam posadzić coś niskiego żeby sąsiedzi nie zobaczyli. Ogólnie rosną tam zarośla, pokrzywy i z dwóch stron do sąsiadów jest w miarę daleko, ale lepiej posadzę coś niskiego.

[Albundy]

Critical russian będzie na pewno najniższy, wiem to z własnego doświadczenia. Fajnie się rozrasta na boki przy czym nie idzie strasznie w górę.

[SuperSkun]

A która z tych odmian jest najniższa?

Wszystkie automaty są niskie i nadają się na zimny outdoor. Kup sobie jakiegoś większego, wydajnego automatica, coś w stylu big poison auto https://thc-thc.com/produkt/big-poison- ... inizowane/ tego typu autofloweringi mają wydłużonego wega i dają lepszy plon. Jak masz do dyspozycji większą przestrzeń, to możesz ich więcej posadzić, ta max co pół metra jedną sztukę. Wyrosną do 1,2m i nie będzie ich widać.

[Kaczan mały]

Raczej zostanę przy pełno sezonowych odmianach. Ewentualnie obok nich mogę posadzić parę automatów z racji że automaciki rosną szybciej i będę miał już na wakacjach co palić.

[Rolnik]

Masz rację sezony na outdoor to podstawa, może i długo rosną ale koniec z końców dają dużo więcej zioła niż automaty. A zwłaszcza są najlepsze na takie zimne klimaty jak Polska. Automaty są dobre jako taki dodatek, po to właśnie żeby mieć jakieś palenie już na wakacje. Odmiany z autofloweringiem lubią dużo słońca, stabilną ciepłą pogodą. A w pl to różnie z pogodą jest, jeden sezon będzie ciepły a inny zimny, ciapaty, pochmurny, loteria pogodowa
Według mnie odmiany auto kwitnące są bardzo dobre do indoor, a na outdoor tak jak już wspomniałem jako dodatek żeby mieć szybko palenie. I trzeba ich posadzić dużo więcej niż sezonów.

[Brzeszczot]

A która z tych odmian jest najniższa?

Wszystkie automaty są niskie i nadają się na zimny outdoor. Kup sobie jakiegoś większego, wydajnego automatica, coś w stylu big poison auto https://thc-thc.com/produkt/big-poison- ... inizowane/ tego typu autofloweringi mają wydłużonego wega i dają lepszy plon. Jak masz do dyspozycji większą przestrzeń, to możesz ich więcej posadzić, ta max co pół metra jedną sztukę. Wyrosną do 1,2m i nie będzie ich widać.

Nie rozumiem czemu w charakterystykach odmian zwracacie uwagę na ich wysokość, przecież wysokość każdej odmiany można całkowicie kontrolować różnymi treningami takimi jak FIM czy LST.

FIM czyli podszczypywanie szczytu tak żeby roślina rozrastała się na boki a nie rosła tylko do góry. Ten trening najlepiej stosować tylko w odmianach pełno sezonowych.


LST to wręcz konieczność stosowania, metoda ta polega na naginaniu rośliny, jej gałęzi do dołu, dzięki temu kontrolujemy nie tylko jej wzrost ale nawet kształt. Najlepiej robić to grubszym drutem ogrodniczym, takim powlekanym. LST jest dobry zarówno dla odmian pełno sezonowych jak i tych z autofloweringiem.

[HolenderskiSkun]

Ogrodnika ogranicza tylko jego wyobraźnie a treningi są tego przykładem. Patrz poniżej jaki pomysł na ograniczenie wysokości:



Jeśli chodzi o wysokie odmiany to możesz tworzyć z nich taki dywan, cały czas stosować naginanie, tylko musisz wtedy pamiętać żeby mieć sporo miejsca.

Coś w tym stylu jak na tym zdjęciu, widać na nim jak od samego początku roślina była rozkładana:

[Kaczan mały]

Dzięki wszystkim za odpowiedzi, dużo się dowiedziałem z tego tematu. Mam jeszcze jedno pytanie, jakie i jak stosować nawozy?

[Dr Ganja]

Jeśli chodzi o nawozy to możesz inwestować w drogie odżywki takiej jak z firmy Canna czy HESI, ale pamiętaj że odwieczna zasada ich składu jest jedna: na wzrost nawóz musi zawierać więcej azotu a na kwitnięcie mniej azotu a więcej fosforu i potasu. I każdy nawóz będzie miał właśnie taki skład. Wiadomo są różne nawozy jedne lepiej zbilansowane, przyswajalne przez nawozy itp. ale zasada ich składu się nie zmienia.

Tak że, idąc do zwykłego sklepu ogrodniczego kupisz też dobre nawozy na każdą fazę rozwoju konopi, ważne żeby właśnie sprawdzać skład danego nawozu.

Możesz również stosować naturalne eko-bio nawozy, ale wtedy może być nieco mniejszy plon, ale zaś lepszy smak zioła. Lub też nawozy chemiczne, wtedy plon będzie większy ale nie koniecznie dobry smak, zwłaszcza smak psują końcowe dopalacze na większy plon.

Jak masz miejscówkę ze słabą ziemią, to około dwa tygodnie przed posadzeniem tam roślin przekop ją dokładnie i wysyp jakimś azotowym nawozem wymieszanym z dolomitem. Miejscówki u babć i dziadków przy ich stodołach często obrośniętych pokrzywami mają bardzo dobrą ziemię więc, raczej nie będziesz musiał tego robić, mimo to sprawdź.

A i najważniejsze, uważaj ze stosowaniem wszystkich nawozów bo łatwo przenawozić a wtedy będzie już lipa z twoimi roślinami.