Outdoor od A do Z

Czyli uprawa i hodowla marihuany oraz konopi na dworze pod słońcem.
Awatar użytkownika
diselryder
super grower
super grower
Posty: 960
Rejestracja: 13 lut 2011, 22:54

Outdoor od A do Z

Post autor: diselryder »

Witam dziś przedstawię wam podsumowanie uprawy outdoor... A wiedz zaczynamy :


Outdoor czyli uprawa na zewnątrz (pod gołym niebem). Na pewno nie każdy z Was może sobie pozwolić na ogródek w domu pod lampą, większość z hodowców swoją przygodę z cannabis zaczynało od ogródka pod gołym niebem lub w szklarniach. Jest to dość prosta metoda. Wystarczy znaleźć odpowiednie miejsce gdzie nikt (no prawie nikt) nie uczęszcza, no i można zaczynać. Najlepiej jest już na jesień znaleźć odpowiednie miejsce i przygotować na wiosenny przypływ słońca (przekopać, użyć nawozów, odkwasić glebę etc.), dobrym wskaźnikiem żyzności gleby jest rosnąca pokrzywa. W miejscu, gdzie rośnie zdrowa dorodna pokrzywa na 100% będziemy mieli udane zbiory.
Przygotowania można zaczynać już w lutym a nawet wcześniej (np. jeśli planujemy klonować rośliny) ale kiełkować należy dopiero w kwietniu.
Zanim roślinki zostaną wysadzone na dwór muszą pierwsze tygodnie spędzić w domowych warunkach, dlatego polecam wszystkim najpierw lekturę działu Indoor.




Kosztorys

Od tego powinniśmy zaczynać. Często zdarza się ze małe początkowo niewinne hobby potrafi splądrować nasz portfel. Aby się tego ustrzec proponuję już na wstępie założyć sobie ramy budżetowe których nie powinniśmy przekraczać. Jeśli jesteś początkującym farmerem zapomnij o wyszukanym sprzęcie i małymi krokami pogłębiaj swoją wiedzę o MJ. Uprawa outdoor to coś dla Ciebie.

Przykładowe kosztorysy upraw:
Super tania uprawa (polecana początkującym:
Pestki
-X szt. pestek z OP (Otwartej Pestki) za cenę 9zł, ew. jakieś f2 do 5zl/szt.
Nawozy
-Coś za free lub własnej produkcji (kompost, gnojóweczka, popiół, kurzak itp)
Ziemia i kubeczki
-Ze spota/spod pokrzyw itp, kubeczki po jogurcie/śmietanie/kefirze...
Koszty: przesyłka za paczkę OP lub niecałe 30zl za kilka szt. nasion drugiego pokolenia.

Tania uprawa:
Pestki
- 5 nasion (regular) roślin z autoflo 35zł
Nawozy
- Plankton K oraz biohomus 8zł
Ziemia i kubeczki
- Ziemia uniwersalna ph5,5-6,5 50l, 5 kubeczków 10,5zł
Razem: 53,5zł
Droga uprawa:
Pestki
- 5 nasion (femi) roślin z autoflo 180zł-225zł
Nawozy
- zestaw nawozów od GHE + ripen 100zł
Ziemia i kubeczki
- Ziemia kwiatowa canna terra professional 25l, 5 kubeczków 37,1zł
Razem: 317,1zł-362,1zł


Narzędzia

Dla starannych ogrodników podajemy zestaw narzędzi jakie będą potrzebne do kompleksowej kosmetyki roślin. Niektóre z tych narzędzi znajdziecie w sklepach ogrodniczych inne jak trociny można dostać w stolarni. Jeśli będziemy na 100% przygotowani i tak samo zaangażowani w to co robimy to przyjemności z naszego hobby wynagrodzą nam włożony trud, a na jesień będzie miło.
- saperka (by wykopać dołki pod sadzonki, ale jest to dość męczące - polecamy jednak szpadel).
- spryskiwacz (można nim nawozić roślinę dolistnie).
- żyletka lub skalpel (do przycinania roślin i odcinania topów do wczesnej konsumpcji).
- sierp lub kosa (do obcinania trawy i chwastów wokół roślin).
- trociny (by naszych roślin nie zjadły ślimaki).
- krew z rzeźni - (do robienia kaszanki) jeśli polejemy drzewa krwią zwierzęcą to będziemy pewni, że dziczyzna [czyt. sarny, dziki itp.] nie zryją / zjedzą naszych roślin. Zapach krwi odstraszy je od takiego miejsca.
- lornetka (to już nadobowiązkowy sprzęt, ale przydaje się - można łatwo zerknąć czy w pobliżu nikt się nie kręci).
- zestaw nawozów (szczególnie dużo azotu (N), fosforu (P), potasu (K), wapnia (Ca)).

To by było na tyle. Owszem możemy się jeszcze zaopatrzyć w takie cacka: pH metr (sprawdza kwaśność gleby), środki przeciw mrówkom lub antygrzybiczne, ale nie jest to nam bardzo konieczne na początkowym etapie.





Wybór miejscówki

Wybór spota (miejscówki) jest bardzo ważny ponieważ to od niego zależy powodzenie naszej uprawy. Jest parę aspektów dobrego spota: Miejscówka powinna być w takim miejscu, gdzie nikt nie chodzi. Najlepiej w takim miejscu gdzie nam samy w normalnych warunkach bez celu nie chciało by się iść . Im trudniej nam samym tam dojść, tym mniejsze ryzyko, że jakiś przypadkowy grzybiarz czy wędrownik tam dotrze i odnajdzie nasze pomidorki
Oczywiście w wyborze miejscówki nie patrzymy tylko na to ważne jest także oświetlenie miejscówki, więc nie może to być gdzieś w środku gęstego lasu. Najlepiej jak by słoneczko oświetlało naszą miejscówkę od około godziny 11 rano aż do zachodu słońca, ale o to nie łatwo więc musimy wyszukiwać miejscówek które "wydają się" dobrze nasłonecznione . Miejsca gdzie słońce świeci od 6 rano nie są najlepsze gdyż roślina doznaje szoku temperaturowego a także nieco później zakwita gdyż jak pamiętamy aby zakwitła potrzebuje oświetlenie musi spaść do 12/12 godzin słońca/ciemności. Miejscówka powinna być taka w której roślina będzie sie w tapiać w zielone tło wtedy jest mniej podejżane niż jedna wielka roślina na łące ale zarazem trzeba pamiętać żeby miała dostatecznie długo słońce.
Miejscówki niepowinno nic zasłaniac od strony południowej gdyż z tej strony swieci najlepsze słońce.

Kolejnym ważnym punktem jest ziemia i rodzaj terenu. Nie należy wybierać spota w pobliżu jakiejś większej rzeki czy nawet jakiegoś sporego strumyka, bo po deszczach stan wody w rzekach/strumykach na zazwyczaj płaskich polanach, gdzie wybieramy spoty gwałtownie się podnosi i woda mogła by zniszczyć nasze maleństwa. Lepiej zasadzić na pagórku niż w dołku Z drugiej strony bliskie okolice rzek to najżyźniejsze tereny. Pojawia się tu dylemat: "Kto nie ryzykuje ten nie zyskuje"





Przygotowywanie miejscówki

Gleba to jak niektórzy uważają 50% udanej hodowli. Jeśli lubimy się 'bawić' z roślinami (a przecież traktujemy to jako hobby), to warto nauczyć się odpowiednio przygotowywać ziemię pod indywidualne potrzeby roślin.
Jeżeli chodzi o glebę to jest pewna reguła: im lepsza gleba tym lepsze rośliny. Podłoże pod krzak powinniśmy przygotować jak najstaranniej tzn. konopie indyjskie nie lubią gleby zbyt kwaśnej i zbyt zasadowej. Ziemia powinna mieć odczyn obojętny pH. w granicach 6-7 (idealny to pomiędzy 6,2 - 6,. Dobrze jest kupić glebę w sklepie ogrodniczym, gdyż za zwyczaj na worku jest podana kwasowość, do tego taka gleba jest bogata w potrzebne mikro i makro elementy, których sami tak łatwo i w dodatku w odpowiednich proporcjach nie dostarczymy.
Możemy również przygotować sami ziemię dokładnie taką jak lubi cannabis tj. 30% piasku (bez kamieni), 30% ziemi ze sklepu, 20% kompostu, 10% słomy, 10% glin. Można też dodać żwiru (dobrze trzyma powietrze), styropian (zapobiega sklejaniu się gleby), lawa wulkaniczna (bardzo dobrze trzyma wodę i powietrze w ziemi, do tego jeszcze odżywia).
Pod każdą roślinę wcale nie trzeba dużo ziemi, konopie są roślinami jedno rocznymi, a co za tym idzie nie mają długich korzeni max 25 cm. Dobrym sposobem na dotlenianie gleby jest sprowadzenie dżdżownic pod każdą z roślin. Oczywiście glebę należy nawozić, ale nie wcześniej niż po 3 - 4 tygodniach. Do jednych z najlepszych nawozów na rynku polskim należy BIOHUMUS Forte - jest to nawóz organiczny z odchodów dżdżownic (nie można go przedawkować co z pewnością jest wielkim jego plusem, poza tym posiada wszystkie niezbędne pierwiastki i mikroelementy).
Jeżeli liście rośliny żółkną znaczy to iż gleba jest zakwaszona - należy lekko zruszyć glebę i posypać ją wapnem gaszonym, w razie konieczności operację powtórzyć po tygodniu (jeśli hodowlę zakładamy pod gołym niebem to bardzo mądrym rozwiązaniem jest już na jesień posypać ziemię wapnem gaszonym, przez okres zimy gleba odkwasi się i na wiosnę będzie gotowa). Należy pamiętać by glebę regularnie spulchniać co ułatwia wchłanianie wody i wszystkich odżywek, oraz dotlenia korzenie.
Bardzo dobrym wskaźnikiem żyzności gleby są pokrzywy (tak!!!), jeśli rosną wysokie i soczyste pokrzywy to możemy być pewni iż ziemia w tym miejscu jest żyzna i nasze plony będą bardzo obfite. Podobno jeśli konopie rosną w pobliżu sałaty (???) ma to korzystny na nie wpływ - nie praktykowałem tego, ale może coś w tym jest...
Ziemia musi być bogata w azot, potas, fosfor i wapń w ilościach zależnych od fazy wzrostu tj. przed kwitnieniem roślina potrzebuje mniej azotu na rzecz fosforu i potasu.
Dobrym sposobem jest też przekopanie ziemi na początku kwietnia, użyźnienie jej nawozem i przykrycie szczelnie folią tak żeby nie było dostępu powietrza. Uniemożliwi to wzrost chwastów i gdy pojawimy się na spocie w 1 - 2 tyg. maja miejscówka będzie "jak znalazł".




Sadzenie

No więc nadszedł czas na robienie sadzonek i tu opiszę wam dwa zasadnicze sposoby. Sposób pierwszy i który polecam początkującym plantatorom jest następujący: załóżmy że mamy 20 nasion, i chcemy zrobić z nich sadzonki należy postępować wg poniższych wytycznych:
Sposób pierwszy.
- wrzucamy do wody 20 nasion (woda powinna być pozbawiona chloru) i odstawiamy w ciemne miejsce na 24 - 48 godzin
- po upływie wymaganego czasu wyciągamy nasiona (najlepsze pestki powinny pęknąć i puścić malutki kiełek) wkładamy jej do wcześniej przygotowanej miseczki, w której znajduje się zwilżona wata higieniczna. Wstawiamy miseczkę w ciemne i cieple miejsce, codziennie sprawdzamy czy nie ma nowych kiełków (jeśli pestka nie wypuści kiełka do 7 dni oznacza to że już go nie wypuści).
- jeżeli zaczną nam wychodzić kiełki z łusek to wkładamy je do małych najlepiej papierowych doniczek (można je kupić w każdym sklepie ogrodniczym np. jako doniczki do rozsad pomidorów. Mają one tę zaletę, że można sadzonkę wsadzić do ziemi razem z doniczką), oczywiście z glebą najlepiej kupioną, lub zrobioną uprzednio przez nas. Na głębokość ok. 1,5 - 2 cm. Tak przygotowane doniczki odstawiamy w ciepłe miejsce, nie powinno być za dużo światła. Codziennie sprawdzamy, czy któryś z kiełków nie wyszedł ponad powierzchnię gleby, jeżeli tak to przenosimy doniczkę w jak najlepiej nasłonecznione miejsce lub pod lampę.







Sposób drugi
Sadzimy jedną lub dwie rośliny. Hodujemy je kilka tygodni, gdy jest wystarczająco duża odcinamy jej gałązki (muszą mieć od 7 do 15 cm) i wsadzamy do pojemnika z wodą i preparatem ukorzeniającym (można go kupić w sklepach ogrodniczych - ja korzystałem z preparatu o nazwie "UKORZENIACZ B2" wyprodukowanego przez firmę "Himal" z Suwałk). Odkładamy gałązkę w takim pojemniku (najlepiej jak to będzie pojemnik gliniany) w ciemne miejsce - by przyszły korzeń nie miał dostępu światła. Po okresie ok. 1-3 tygodni gałązka ma już swoje korzonki, więc nie pozostaje nic innego jak wsadzić ją w ziemię. Należy pamiętać aby odpowiednio wcześnie zacząć to robić - Najlepiej w styczniu lub lutym. Oczywiście pod lampą.






Wpływ księżyca na sadzenie

No cóż nadszedł czas sadzenia i tu też jest fajny trick, jak niektórzy wiedzą wzrost roślin na ziemi jest uwarunkowany wieloma czynnikami m.in. fazami księżyca. Porada jest taka: sadzić w 1 i 2 fazie księżyca (czyli do pełni) najlepiej to wpływa na rośliny, wszystkie inne prace pielęgnacyjne robimy w fazie 3 i 4 (czyli po pełni do nowiu).
Sadzenie powinniśmy rozpocząć jak tylko warunki nam pozwolą tzn. temperatura w nocy nie będzie niższa od +10*C przez okres co najmniej 10 dni. Na ogół przypada to na kwiecień lub maj, należy jednak pamiętać im wcześniej posadzimy tym roślina będzie dłużej w fazie wzrostu wegetatywnego, a co za tym idzie urośnie większa i wyprodukuje więcej topów w fazie kwitnienia. Najlepszym okresem do sadzenia jest druga polowa kwietnia, aż do drugiej połowy maja. Sadzenie nie powinno odbywać się później niż do pierwszego tygodnia czerwca (to już jest moment krytyczny, bo roślina nie zdąży się rozwinąć do swych naturalnych rozmiarów).
Samo sadzenie jest trochę pracochłonne, gdyż musimy najpierw wykopać dołki pod rośliny (przyda się saperka - narzędzia) głębokość dołka ok.15 cm, następnie usypujemy w nim naszą ziemię i wsadzamy doniczkę (jeśli jest papierowa, należy wyrwać delikatnie dno) z roślinką (zajmuje to ok. 10 min/roślinę). Dla naszego i rośliny bezpieczeństwa możemy ją nakryć słoikiem (przeciętą 5l butelką plastikową) co będzie chronić ją przed przymrozkami, które mogą się zdążyć. Jeżeli jednak to zrobimy musimy pamiętać by ściągać je najlepiej na dzień by nie udusić sadzonki.
Należy pamiętać by roślin nie posadzić zbyt wcześnie tzn. dzień powinien mieć przynajmniej 14 godzin (od wschodu słońca do jego zachodu, wypada to na drugą połowę kwietnia). Chodzi o to, że roślina która będzie miała np.12 godzin światła szybciej zakwitnie niż roślina, która ma 14 godzin światła. Roślina szybciej kwitnąca nie urośnie duża, bo nie zdąży się rozwinąć gdyż niemal od razu zaczęła kwitnąć. Najprościej to wytłumaczyć tak: roślina została pozbawiona wieku młodzieńczego przeznaczonego na zabawę, czyli korzystanie z dużej ilości światła a co za tym idzie szybkiemu dorastaniu.
Podsumowując. Sadzić powinno się pomiędzy drugą połową kwietnia, a pierwszą połową maja. Przy czym należy pamiętać, że możemy sadzić do pierwszego tygodnia czerwca (ale raczej nie polecam tak długo czekać będzie to miało tylko mizerne efekty na jesień - plony). Zbyt wczesne wysadzenie roślin na zewnątrz przyniesie tylko negatywne skutki (pomijając możliwość przymrozków) NIE POWINNO SIĘ SADZIĆ WCZEŚNIEJ NIŻ W DRUGIEJ POŁOWIE KWIETNIA.
Jeśli nie możemy przygotować sadzonki wewnątrz i sadzimy bezpośrednio w glebie, najczęstszym sposobem jest (w przypadku regularnych ziaren czyli takich z których może wyrosnąć zarówno chłopak jak i dziewczynka) umieszczanie po 2 ziarna w dołku (dołek z wcześniej przygotowaną glebą 50x50cm 20-100cm głębokości) gdyż jeśli wyrośnie jeden chłopak to go wyrwiemy i zostanie jedna pani ,, jeśli wyrosną dwie to już zostawiamy i najwyżej w późniejszym czasie po rozginamy rośliny na boki , odciągając od siebie. Jeśli wyrośnie dwóch chłopaków wtedy wyrywamy i możemy zasadzić nowe by nie zmarnować naszej pracy na przygotowanie dołka.. Jeśli mamy ziarno feminizowane, to sadzimy po jednym gdyż wiadomo że wyrośnie na 99.9% piękna dama..




Pierwsze prace

Pierwsze prace w plenerze to moment na który czekają wszyscy zarówno wytrawni jak i początkujący hodowcy. To moment prawdy. Zawsze miło wspominany przeze mnie czas. Nowe życie nowe oczekiwania, nowe problemy i zmartwienia - niestety te też się zdarzają.
Tak więc po naturalnej selekcji dokonanej prze naturę liczba naszych krzaczków różni się od początkowej, ale nie ma się co przejmować to normalne. Tak już chce Matka Natura, a my nie wchodźmy jej w drogę. To tylko nauczka na przyszłość (sadzić więcej). Pocieszę was tym, że tylko najsilniejsze krzaki przetrwają (takie jest prawo natury).
Dobra teraz coś tu trzeba zrobić, a mianowicie nasze rośliny mają dużo liści i to nie tylko małych świeżych, lecz też duże stare liście. Co z tym zrobić ? To proste odcinamy je skalpelem lub obrywamy w ten sposób kaleczymy roślinę, wbrew pozorom dobrze jej zrobi, bo okaleczona roślina wytwarza anty ciała tak jak człowiek, gdy się skaleczy to po pewnym czasie rana się zabliźnia. No właśnie u konopi te anty ciała to nic innego jak THC, więc przez oberwanie dużych liści robimy dwie pozytywne rzeczy: dodajemy naszej roślince THC to raz, a dwa to dajemy szanse by roślina produkowała więcej młodych liści nie zaśmieconych, bo wiadomo nie od dziś że każda roślina zawierająca chlorofil gromadzi w liściach cały syf ze środowiska oddając w zamian tlen.
Kolejną, rzecz jaką powinniśmy zrobić choć nie jest to konieczne, ale można bo roślina nic nie straci a może zyskać. Przycinamy jej wierzchołek, po tym zabiegu roślina wypuszcza dwie odnogi głównej łodygi. Jest to tzw FIM. Powinno się go wykonywać gdy roślina ma około 5 pięter liści. Nie zalecany jest to zabieg u roślin z autoflo (AF). W ten sposób roślina jest mniejsza i gęstsza, utrudnia to wykrycie jej przez nie powołane osoby. Oczywiście pamiętamy o nawożeniu roślin.
Można też wspomagać rośliny bardziej chemicznymi używkami np. saletry rolnicze. Roślina potrzebuje w szczególności kilku składników: azot (N), fosfor (P), potas (K) i wapń (Ca) (więcej azotu przy wczesnym stadium wzrostu, bo azot wpływa na tworzenie się systemu korzeniowego). W początkowym okresie wzrostu roślina potrzebuje więcej wapnia i azotu, niż fosforu i potasu. Fosfor i potas to z kolei główne pierwiastki których potrzeba podczas kwitnienia. Tak więc możemy kupić odpowiednią saletrę lub nawóz. Jedna drobna uwaga nie wolno sypać za dużo co najwyżej szczyptę pod krzak, saletra nie może dotykać bezpośrednio łodygi, ani liści. Jeżeli ktoś zdecyduje się na saletry (ja używam) to niech pamięta, że nie wolno sypać ich wcześniej niż w 2 połowie czerwca (jeżeli sadziliśmy w maju). Oczywiście można posypać je już na jesień, gdy przygotowujemy miejsce pod plantację (nawet jest to wskazane). Pamiętajmy o tym by raz na 3-4 tygodnie poruszyć glebę pod rośliną pazurkiem (patrz - narzędzia). Musimy również pamiętać o regularnym obrywaniu dużych liści co 2-3 tygodnie (można z nich zrobić np. budyń).



Nawożenie

Co do nawozów, polecam na okres wegetatywny "Biohumus Forte", a na kwitnienie "Planton K", można jeszcze pod koniec kwitnienia dorzucić "Ripen", aby je przyśpieszyć. Jeśli chcesz wydać więcej polecam kupno profesjonalnych nawozów.
Podlewanie

Podlewanie nie jest zbyt trudną sprawą. Na outdorze problem z podlewaniem występuje stosunkowo rzadko. Dla osiągnięcia większych plonów można jednak wzmocnić i ten aspekt życia rośliny. Rośliny należy podlewać równomiernie, gdyż lubią taki tryb (lepiej rosną). Krzaki przesadzone już do właściwego wcześniej upatrzonego miejsca po około tygodniu - dwóch są już w miare dobrze ukorzenione, więc należy je podlewać z 2 razy w tygodniu i stopniowo przechodzić w raz z wiekiem na jeden raz w tygodniu - chyba ze jest mocna susza. Latem kiedy są gorące dni najlepiej żebyś podlewał roślinki jedynie pod wieczór kiedy słońce już tak praży, wtedy rośliny przynajmniej spokojnie mogą pić wode a w dzień słońce by ją wysuszyło w ciągu paru godzin. Dorosłe krzaki mogą przetrzymać nawet 2 tygodnie bez wody. Podlewanie u młodszych osobników ma się inaczej. Nie da się go równomiernie rozłożyć, ponieważ potrzebują one do wzrostu dużo wody ,gdyż mają jeszcze bardzo słabo rozwinięty system korzenny. Takie roślinki podlewamy stosunkowo często. Najlepiej to robić gdy ziemia w doniczce jest mało wilgotna lub jest sucha. Nie możesz dopuścić aby ziemia była sucha zbyt długo (u młodych osobników), bo mogą one po prostu uschnąć. Nienależy też przesadzać z podlewaniem bo ziemia może spleśnieć od nadmiaru wody lecz pleśń z gleby da się usunąć. Wystarczy wyjąć roślinke z korzeniami z doniczki i wybrać jak najwięcej spleśniałej ziemi a następnie przesadzic roślinke do ciut większej doniczki z nową ziemią. I oczywiscie musisz tym razem uważać jak często podlewasz krzaczki.





Płeć (Selekcja)

Pierwsze oznaki płci

W zależności od odmiany preflowery pojawiają się po 40 do 120 lub więcej dniach wzrostu wegetatywnego. Dymorfizm pomiędzy roślinami żeńskimi, a męskimi jest do zaobserwowania eksperckim okiem ale jest często bardzo subtelny przed początkiem kwitnienia. Rośliny męskie mają tendencje do szybszego wzrostu na wysokość i mniejszego rozkrzewiania się niż rośliny żeńskie.
Niektóre rośliny mogą wytwarzać jeden lub dwa drobne primodia, lub pierwsze kwiaty bardzo wcześnie podczas gdy inne nie ujawniają swojej płci przez kilka miesięcy. Wcześnie kwitnące odmiany będą pierwsze wytwarzały preflovery mogą się one pojawić nawet u roślin mających 5 tygodni, podczas gdy inne, szczególnie niektóre sativy pochodzące z rejonów subtropikalnych mogą rosnąć wegetatywnie przez 4 miesiące nie pokazując żadnych oznak płci.
Pierwsze pojawiające się zalążki kwiatów są często nierozróżnialne podczas pierwszych dni, znajdują się zwykle choć nie zawsze, o jedno lub 2 pietra poniżej stożka wzrostu. U tej samej odmiany czas pokazywania się prefloverów może być dość zróżnicowany (2 tygodnie i więcej), zwykle pierwsze pokazują swoja płeć osobniki męskie. O rozróżnianiu płci czytaj dalej...
Przez pierwsze miesiące wzrostu wegetatywnego liście wyrastają na przeciw siebie na łodydze i rozgałęzieniach bocznych. Ten sposób wzrostu zmienia się zaraz po pokazaniu się prefloverów. Dotychczas na każdym piętrze były po 2 liście, teraz roślina wytwarza po jednym liściu z dwoma prefloverami.
Faza przed kwitnieniem

Po kilku miesiącach szybkiego wzrostu wegetatywnego następuje jego zauważalne spowolnienie. Zależy to od odmiany i czasu sadzenia. Pojawia się więcej kwiatów ale nowe liście nadal rosną na szczycie rośliny i rozgałęzieniach.
Faza ta występuje zarówno u roślin męskich jak i u żeńskich, ale u tych drugich trwa dłużej. Rośliny męskie zaczynają silnie się wydłużać i tworzyć wiechy kwiatów na szczytach rozgałęzień na kilka tygodni przed żeńskimi tej samej odmiany. Jest to bardzo zmienne może występować ledwie kilku dniowa różnica.
Silny wzrost wydłużeniowy występuje u niektórych odmian wraz z początkiem kwitnienia, ale u innych nie.
Po kilku (najczęściej 2) tygodniach, ta faza wzrostu się kończy i tępo wzrostu znacznie wzrasta, czasem nawet w imponującym stopniu.
Faza Kwitnienia

Krytyczna jest tu długość dnia.
Z punktu widzenia botanika kwitnienie rozpoczyna się wraz z pojawieniem się pierwszych kwiatów, czasami trafia się to już na relatywnie młodych roślinach. Z bardziej praktycznego punktu widzenia, początek kwitnienia związany jest z momentem gdy na szczytach rozgałęzień wyrastają głównie kwiaty. Niewielkie ilości dużych liści ze zmniejszającą się ilością „palców” będą się pojawiać się jeszcze przez większa cześć tej fazy wzrostu.
Krytyczna długość dnia która wywołuje kwitnienie jest zróżnicowana w zależności od odmiany i płci. Wszystkie żeńskie rośliny tej samej odmiany zwykle zaczynają kwitnienie w przeciągu kilku dni. Wcześnie kwitnące odmiany zaczynają kwitnienie już w drugim tygodniu lipca (długość dnia > 15 h), ale mogą dojrzewać znacznie wolniej od odmian które zakwitają jeden lub 2 miesiące później gdy długość dnia jest zredukowana do 13h lub 12h.
Prawie pozbawione liści kiście kwiatów na roślinach męskich dojrzewają znacznie szybciej niż rośliny żeńskie. U większości odmian zauważalny jest także znaczny wzrost odległości pomiędzy internodami i silny wzrost na wysokość.
Początek kwitnienia jest znacznie trudniejszy do precyzyjnego zaobserwowania u żeńskich roślin. Zwykle dalej rosną one wytwarzając dużo liści (jest to mocno zróżnicowane w zależności od odmiany, ale większość odmian wytwarza tak dużo liści, że zwiększenie gęstości szczytów może pozostać niezauważone przez pierwsze 2 tygodnie kwitnienia).
Żeńskie kwiatostany. Szczyty są tak naprawdę dodatkowymi skróconymi rozgałęzieniami które formują się na szczycie i odgałęzieniach rośliny.
Nowe przyrosty składają się głównie z kwiatów i zredukowanych liści, aczkolwiek małe liście ze zredukowaną ilością palców nadal się pojawiają. Stosunek ilości kwiatów do liści zależy mocno od odmiany. Odmiany w których dominuje sposób wzrostu sativy mają tendencje do tworzenia długich cienkich szczytów o średniej lub niewielkiej gęstości. Rasy w których dominuje indica tworzą bardziej zbite szczyty.
Powolne formowanie szczytów jest powodem tego, że sativy długo kwitną, natomiast u szybko zakwitających hybryd indyjki młode kompaktowe szczyty mogą pojawić się zaledwie po kilku tygodniach geretatywnego wzrostu. U większości odmian "szczyty" nie pokazują się przed 4 tygodniem kwitnienia. Kształt, masa i gęstość kwiatostanów jest różna prawie u każdej z odmian, tak samo jak ilość gruczołów żywicznych pojawiających się w kwiatach.

Zbiory

Efekt końcowy kilku miesięcznej przygody ogrodnika - plony. Każdy czeka na ten moment cały czas, czerpiąc przyjemność z obserwacji naszych kochanych Marii. Bez względu na wszystko i tak nasze pierwsze zbiory będą niezapomnianym przeżyciem, choćby dlatego że sami sobie rzepkę skrobaliśmy i teraz będziemy mieli co palić
Piękne dni, gdy już palimy wielkiego jointa ze swojej Marii, częstujemy znajomych (oczywiście ich do niczego nie namawiając) szczególnie, gdy jesteśmy dumni z rezultatu "kopnięcia". Komu w drogę temu czas - plony !
To dość specyficzna czynność w całym okresie hodowli. Kiedy je najlepiej zrobić ??? Tu zaczyna się problem, żniwa najlepiej robić jak najpóźniej, bo im dłużej "śmieszna roślina" dojrzewa tym jest bardziej bogata w THC, ale nie można też przesadzić. Jak widzimy, że pogoda nam pozwala to trzymamy rośliny jak najdłużej - a co to znaczy, że aura nam pozwala? Jeżeli w prognozach pogody nie widać nagłych zmian, czyli długich opadów deszczu - deszcz wymywa kryształki THC z topów, więc robi nie dobrze. Ja zazwyczaj robię żniwa w październiku, ale to też zależy, nie raz we wrześniu. Plony najlepiej robić, gdy wszystkie rośliny są dojrzałe na maxa tzn. topy (szczyty) są brązowe i mocno się lepią, ta lepkość to święte THC.
Występują znaczne różnice pomiędzy odmianami. Niektóre odmiany zakwitają wcześnie i są gotowe do zbiorów po zaledwie 7 tygodniach, ale są także takie wcześnie zakwitające które są gotowe po 10 tygodniach: niektóre z później zakwitających ras mogą dojrzewać na tyle szybko, że doganiają wcześniej zakwitające. Ale trafiają się także takie późno kwitnące odmiany które wymagają 3 miesięcy kwitnienia.
Generalnie zbiory w Polsce zaczynają się od początku września aż do pierwszych przymrozków zależnie od odmiany. Należy też z dwa, trzy tygodnie przed zbiorami zaprzestać podlewania nawozem aby wszystkie niepotrzebne związki chemiczne wyparowały, poprawia to smak dymu. Rośliny gotowe już do zbiorów mają 80% przekwitłych kwiatostanów czyli takich które zmieniły kolor na brązowy z białego. Krzak należy wyrwać z korzeniem nie ucinać. Następnie obrać wszystkie listki które są większe niż 2 cm. Wieszamy krzak do góry korzeniem, topami do dołu w pomieszczeniu o temperaturze od 20C do 25C, najlepiej wentylowanym. Roślina powinna tak schnąć od minimum 2 do 3 tygodni, gdyż podczas schnięcia zachodzi skomplikowana fermentacja różnych składników. Suszące się ziele należy sprawdzać codziennie a gdy zauważysz że matex jest już dość suchy do palenia (taka suchość np.towar zaczyna sie kruszyć) możesz go po porcjować i pochować najlepiej w słoiki albo pojemniki hermetycznie zamykane.

SUSZENIE
nie ma jakiegos okreslonego czasu na suszenie naszych wspaniałych wychowanek czas optymalny wacha sie od tygodnia do dwuch!!!!
najlepiej suszyć w pomieszczeniu zaciemnionym w temperaturze nie przekraczającej
18-22°c zalecane jest przez pierwsze dwa dni utrzymywać wilgotność powietrza 70%
po czym z dnia na dzień zmniejszać wilgotność o 5% az dojdzie do 50% co wydawałoby się byc idealne dla naszych maleństw!! aby rozpoznać czy nasze roslinki sa dobrze ususzone należy złamać jedną gałązke jeżeli gałązka przy złamaniu zrobi ( trrach ) a nasze topiki będą wilgotne mniej wiecej w 10% to znaczy że roslinka jest gotowa :) :) nie można zapomnieć o tym aby nie przesuszyć szczytów!!!!!!!!!!

-CURING
jest to metoda przechowywania/ konserwowania naszych szczycikow która pomaga w uzyskaniu lepszej jakości palania -wilgotności /zapachu!!!!
- a wiec po ususzeniu naszych maluchów pakujemy je do słoików najlepiej takich z gumą na zakretce przetrzymujemy je w zaciemnoinym pomieszczeniu ,szawce po czym otwieramy słoik raz lub wiecej razy na ok 45 min/ 1h przez około 7-10 dni tutaj też nie ma jakiejś specialnej techniki !!przy otwieraniu czuje się zmiany zapachu jak nasze sianko zaczyna sie stawać pełnowartosciową marihuanką
Nasze ziółko powinno osiagnąć swój naturalny smak i zapach miedzy 20 a 50tym dniem curingu


DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ.
Awatar użytkownika
Grzybek!21!
super grower
super grower
Posty: 788
Rejestracja: 27 sty 2011, 14:02
Lokalizacja: KrajWódkąPłynący:/

Re: Outdoor od A do Z

Post autor: Grzybek!21! »

O ciul tu też ten temat skopiowany z forum haszysz com masakra już wszędzie ten temat lata [pobity]
Pale gdy mam ochotę nałóg kontrolowany:)
Awatar użytkownika
diselryder
super grower
super grower
Posty: 960
Rejestracja: 13 lut 2011, 22:54

Re: Outdoor od A do Z

Post autor: diselryder »

Na tym forum takiego nie ma.
Awatar użytkownika
Grzybek!21!
super grower
super grower
Posty: 788
Rejestracja: 27 sty 2011, 14:02
Lokalizacja: KrajWódkąPłynący:/

Re: Outdoor od A do Z

Post autor: Grzybek!21! »

Ale to co jest tam napisane większość zna [pobity] Nie będę się kłócił ale skoro już kopiujesz to powinieneś napisać "Źródło Haszysz.com" [browar]
Pale gdy mam ochotę nałóg kontrolowany:)
Awatar użytkownika
Punky
super grower
super grower
Posty: 2753
Rejestracja: 18 gru 2010, 12:20
Lokalizacja: Holandia

Re: Outdoor od A do Z

Post autor: Punky »

Za długie. Nie chce mi się czytać.
Awatar użytkownika
diselryder
super grower
super grower
Posty: 960
Rejestracja: 13 lut 2011, 22:54

Re: Outdoor od A do Z

Post autor: diselryder »

Przecież trzeba udzielać podstawowych informacji po to to forum stworzono.Że my to już wiemy.Ale my też musieliśmy to kiedyś przeczytać.Jeżeli ktoś nowy wejdzie na to forum i zobaczy że tu nie ma żadnych informacji to po co się będzie logował?od tal sobie żeby pogadać.Nie na tym rzecz polega.
ODPOWIEDZ