Usuwanie starych liści, czy należy to robić?
Usuwanie starych liści, czy należy to robić?
Ostatnio coraz częściej spotykam się z różnymi opiniami na temat usuwania liści. Jedni twierdzą, że to absolutnie konieczne, bo pozwala światłu dotrzeć głębiej, a inni, że to wręcz szkodliwe, bo odbiera roślinie jej panele słoneczne. Zacząłem się zastanawiać, czy istnieje jakaś ogólna zasada, która mówi, kiedy takie przerzedzanie ma sens, a kiedy lepiej dać roślinie rosnąć naturalnie. Na razie widzę tylko, że w internecie każdy ma własną teorię.
Re: Usuwanie starych liści, czy należy to robić?
To prawda temat jest kontrowersyjny nawet w świecie ogrodnictwa. W przypadku roślin, które mają bardzo gęsty pokrój, pewne przerzedzenie liści może pomóc, zwłaszcza jeśli uprawia się je w ograniczonej przestrzeni lub w miejscu, gdzie cyrkulacja powietrza jest słaba. Nie chodzi tylko o światło, ale też o to, że wilgoć uwięziona między liśćmi sprzyja chorobom grzybowym. Jednocześnie trzeba pamiętać, że zdrowe liście są kluczowe odpowiadają za fotosyntezę, oddychanie, gospodarkę wodną. Jeśli usuniemy ich za dużo, roślina może zacząć reagować stresem, opóźniać rozwój, a nawet próbować odbudować utracone części kosztem innych funkcji. Dlatego często podkreśla się, że usuwanie liści ma sens, ale tylko wtedy, gdy wiemy, czemu to robimy.
- Tony Stark
- sieje pestki

- Posty: 65
- Rejestracja: 22 gru 2020, 8:15
Re: Usuwanie starych liści, czy należy to robić?
W ogrodnictwie przemysłowym, najczęściej stosuje się raczej naturalny wzrost niż intensywne przycinanie. Rośliny są projektowane przez hodowców tak, by radzić sobie same czyli ustawiać liście pod takim kątem, by maksymalizować światło i minimalizować zacienienie. Jeśli już dokonuje się usuwania liści, to zwykle tylko tych dolnych, które naturalnie zaczynają żółknąć, bo roślina i tak nie inwestuje w nie energii. Natomiast agresywne defoliacje, które niektórzy stosują w różnych hobbystycznych uprawach, mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Zawsze ważniejsze jest zapewnienie dobrych warunków środowiskowych: odpowiedniej przestrzeni między roślinami, dobrej wentylacji, równomiernego dostępu do światła. Dbanie o środowisko wzrostu często eliminuje potrzebę sięgania po nożyczki.
Re: Usuwanie starych liści, czy należy to robić?
Czyli można powiedzieć, że usuwanie liści nie jest techniką, którą powinno się stosować rutynowo, tylko raczej odpowiedzią na konkretny problem? Trochę mnie to uspokaja, bo widziałem ludzi, którzy przy każdej okazji pozbywają się połowy ulistnienia, tłumacząc to usprawnieniem energii. A przecież roślina, pozbawiona liści, nie będzie miała skąd tej energii wziąć. Widzę też, że zdrowa roślina zazwyczaj sama pozbywa się zbędnych elementów dolne liście, które nie mają dostatecznego światła, i tak z czasem żółkną. Wydaje mi się, że naturalne procesy są często lepszym wskazaniem niż jakieś radykalne schematy.
Re: Usuwanie starych liści, czy należy to robić?
Zawsze warto najpierw przyjrzeć się roślinie i pozwolić jej powiedzieć, czego potrzebuje. Jeśli liście zaczynają żółknąć lub opadać, to często naturalna strategia oszczędzania energii. Jeśli roślina jest przewiewna i zdrowa, to nie ma sensu w nią ingerować. Natomiast kiedy zaczyna rosnąć zbyt gęsto lub liście zaczynają nachodzić na siebie w sposób, który zaburza wymianę powietrza, wtedy delikatne przerzedzenie może pomóc. Zawsze jednak z umiarem. Wiele osób traktuje przycinanie jako szybki sposób na poprawę wyglądu, ale w rzeczywistości najważniejsze są cierpliwość i obserwacja. Usuwanie liści to narzędzie, ale nie obowiązek. A dobre warunki uprawy są o wiele bardziej kluczowe niż jakiekolwiek techniki. Wiele roślin, w tym te przypominające konopie w budowie, potrafi fenomenalnie zarządzać światłem, wilgotnością i energią, jeśli tylko nie przeszkadzamy im zbyt intensywnie. Można powiedzieć, że czasem najlepszą techniką pielęgnacji jest powstrzymanie się od nadmiernego działania.
