Forum o Marihuanie

Czy można uodpornić organizm na działanie narkotyku? Wygląda na to, że tak.

Właśnie opublikowano wyniki badań, w których myszy nie odczuwały działania kokainy po przyjęciu specjalnej szczepionki. W tym celu Ronald G. Crystal, profesor Weill Cornell Medical College w Nowym Jorku, zaprzągł do pracy retrowirusy – zarazki odpowiedzialne za zwykłe przeziębienia. Stosując metody biologii molekularnej, zmusił je do produkowania w zakażonych organizmach myszy cząsteczek przypominających kokainę. Układ immunologiczny gryzoni potraktował je jako obce związki (antygeny) i wytworzył przeciw nim odporność. Dzięki temu prawdziwy narkotyk podany myszom nie działał na nie, bo zostawał niszczony przez przeciwciała w ich krwi. Dlatego gryzonie nie wykazywały typowej po kokainie hiperaktywności. Taki antynarkotyczny efekt szczepionki utrzymywał się przez 13 tygodni.

Podobne próby zaszczepiania przeciw narkotykom podejmowano już wcześniej, jednak dopiero praca profesora Crystala przyniosła prawdziwy sukces. Czy szczepionka zadziała też u ludzi? Jeszcze nie wiadomo. Badania kliniczne na pacjentach, którzy chcą zerwać z nałogiem, są dopiero w fazie planów. Doktor Crystal jest w tej kwestii optymistą. Jeśli tylko kokaina nie będzie dawała typowych symptomów, to zniknie powód, by ją brać. Natomiast sama metoda produkowania szczepionki może być wykorzystana do walki z innymi nałogami: uzależnieniem od nikotyny, heroiny i innych opiatów.



Źródło - Przekroj.pl

Ciekawe

Nie dla mnie.

Ja bym się nie dał kłuć jak ćpun wole przypalić Jointa szczerze boje się igieł jak cholera jak robię sobie tatuaż to lajt ale jak widzę jakąś strzykawkę spiedzielam:D Jak byłem mały to podobno obkopałem lekarza jak chciał mi zastrzyk zrobić teraz dam sobie zrobić zastrzyk ale jak już widzę jak nabijają to to mnie mdli

no ja też nie lubie jak mi metal przeszywa ciało. nigdy w żyłe sobie nie dam dno

Ja tam tylko tatuowanie lubię takie szczypanie ale jak już mają mi grubo pod skórę to nie nie dam tak łatwo się nakłuwać a już o żyłach nie mówiąc w życiu nie dam sobie nic w żyłę

klopsodron pisze:no ja też nie lubie jak mi metal przeszywa ciało. nigdy w żyłe sobie nie dam dno

Wiesz jak byś był ćpunem, co potrzebuje dziennej dawki hery to na pewno dał byś się kuć

Mój wujek pracuje w szpitalu dla narkomanów. Ostatnio mówił mi że koleś sobie AKATAR wstrzyknął. Przez 3 tygodnie warzywko. Sparaliżowało mu szczękę, nie mógł gadać i chodził jak baletnica.

Wyobraźcie sobie jaki to jest rozpierdol w głowie

Nie potrafię nawet.

te-ha-ce pisze:

klopsodron pisze:no ja też nie lubie jak mi metal przeszywa ciało. nigdy w żyłe sobie nie dam dno

Wiesz jak byś był ćpunem, co potrzebuje dziennej dawki hery to na pewno dał byś się kuć

Co by było gdyby... Na szczęście nie jestem i nie będę

Z tym AKATAREM to musiał mieć mocne ciśnienie bo owszem z tego leku szybko i łatwo robi się narkotyk który wali się w żyłę albo wypija najwidoczniej zamroczony mózg podsunął mu pomysł że sam AKATAR też go sklepie

a tak z czystej ciekawości jak zrobić z akatara narkotyk?

Looknij założyłem temat myślę że ci zainteresuje dział "luźne rozmowy"