Forum o Marihuanie

przepraszam za mój polski...

Dobry wieczór, jesteśmy z Ukrainy!!

Na początku maja zasiałem 4 odmiany wysokich Avtiki - Power Plant, Magnesia Haze, Giant But, Critical Jack. Być może sprawdzimy jakieś tak zwane Superwo. 3 rzędy po 20 metrów i 4 rzędy po 10 metrów. Ten widok okazał się polaną. Został wykopany ręcznie łopatą. Nie używam tak złej techniki jak kiełkowanie, zasiałem bezpośrednio do ziemi. Wiosna była bardzo mokra i zimna, więc siali na najmniejszej głębokości. Nawozy Standard Mineral Complex Yara Mila, zmieszany z mocznikiem około 50/50. Na łąkach zwykle nie używam podlewania. To była polana w lesie. Wielu z nich musiało w końcu wykonać pracę polegającą na wycięciu ogromnych krzaków wierzbowych (Cozy willow), a także zalewaniu niektórych drzew.

W sumie na tej łące zasiano kilkaset nasion, a tam obejrzę około stu, teraz policzę hemoroidy i zajmę dużo czasu, zobaczymy później zgodnie z wynikiem (kurczaki są liczone w upadek). Wynikało to z ogromnej dominacji ślimaków w tym roku, a są one ogromne, tak duże gąsienice rzadko widywano. Najwyraźniej ułatwiła to wyjątkowo mokra i przeciągnięta sprężyna. Nawet teraz widziałem świeżą marihuanę, wciąż zieloną. Chociaż przed kręceniem rozpraszam polskich „twardych” Bros. Ale według ubezpieczenia dwóch różnych producentów różnią się one zewnętrznie. Zwykle rozrzucam je w nadmiarze, chociaż zgodnie z instrukcją wystarczy szczypta. Ale ślimaków jest tak wiele, że trzeba je wylać podczas kilku wizyt, ale raz.

Przed wybuchami i bombardowaniami próbujemy coś wyhodować ...

Rośliny nie wyglądają jak automatycznie kwitnące, są dość duże.) Jednak są to rośliny automatycznie kwitnące, które już zaczynają kwitnąć.

A tak teraz wyglądają:

Ciąg dalszy nastąpi...

Trochę dorośli. Niestety zdjęcie zostało zrobione późno w nocy. Niewyraźnie widoczne:

Mój rurociąg wzrostu. Tam, gdzie stare rośliny nie zakorzeniły się, sadzę młode. Kiedy pierwsi dojrzeją, młodzi dorosną.

Nowe zdjęcia:

Ogólnie żniwa się rozpoczęły. Już wiele krzaków jest gotowych. Zrobiłem też baldachim w cieniu pod drzewami, aby nie był widoczny „z powietrza”.

Plon z krzaka jest bardzo duży, jak na out. Zupełnie bez sztucznego nawadniania deszcze ustały, zaczyna wysychać, dojrzewać, deszcze się zaczęły, stygmaty odradzają się na nowo. Jeśli przy podlewaniu krzak byłby solidnym guzem.

Żywistość jest niesamowita, dwukrotnie umyłam ręce mydłem, a drugiego dnia wystarczy dotknąć do oczu, pieką. Główną wadą jest to, że przy temperaturze poniżej 30 stopni pleśnieją, nawet pod tak pozornie wentylowanym baldachimem.

Cześć wszystkim! Raport można uznać za zakończony.