Oglądam z żoną popularny serial w publicznej telewizji i nagle szczęka opada mi na kolana... Oto jeden z bohaterów serialu, niejaki doktor Treter, mówi: "Przyłapaliśmy Twego wnuka na paleniu trawy w toalecie". Aktorka grająca babcię odpowiada: "Oj tam, jeden skręt jeszcze nikomu nie zaszkodził". Doktor Treter śmieje się: "No rzeczywiście".
Kilka dni wcześniej jestem z córką w kinie. Na polskim filmie o usuwaniu cellulitu. Jedna z bohaterek filmu wyciąga foliowy worek pełen marihuany. Dziewczyny zapalają sobie skręty. Wygadują potem oczywiście straszne głupoty, ale nie spotyka ich za to żadna kara boska.
Oglądając polskie filmy w kinie i telewizyjne seriale, odnieść można wrażenie, że żyjemy w kraju, gdzie można sobie spokojnie zapalić skręta i nikomu to nie przeszkadza. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna.
Oto w naszym kraju można legalnie kupić na stacji benzynowej flaszkę wódki, piwo, wino i inne alkoholowe zestawy do bełtania w mózgu. Stacje benzynowe otwarte są 24 godziny na dobę, w każdą niedzielę i święta. Nie można odciąć przecież kierowców od benzyny i od flaszki wódki. W majestacie prawa na okrągło handluje się alkoholem, który jak wiadomo, jest przyczyną wielu wypadków drogowych. W tym wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Ale facet pijący wódkę jest legalny, zaś człowiek, który pali skręta - jest przestępcą. Państwo co roku wydaje dziesiątki milionów złotych, aby wyłapać tych strasznych kilkunastoletnich bandytów, którzy dopuścili się zbrodni posiadania w kieszeni odrobiny konopi.
Naukowcy mówią zgodnie, że alkohol i tytoń są substancjami znacznie bardziej szkodliwymi dla zdrowia i znacznie bardziej uzależniającymi niż marihuana. Ale alkohol i papierosy są legalne. Za konopie czeka proces. Policja i sądy zajęte są łapaniem i osądzaniem ludzi, których jedynym przewinieniem jest to, że nie chcieli wypić wódki, a zapalić skręta.
Słyszę już głosy oburzonych rodziców, że promuję narkotyki. Nie ja. Polskie filmy i seriale. I bardzo mnie to cieszy. Bo również uważam, że jeden skręt jeszcze nikomu nie zaszkodził. Tymczasem ogólnie dostępne w sklepach rozpuszczalniki i kleje, sprzedawane bez recepty syropy na kaszel, niejednego zaprowadziły już do szpitala. Im szybciej skończymy więc z tą hipokryzją, tym lepiej. Dla nas i dla naszych ściganych przez policję dzieci.
Wojciech Koronkiewicz
Źródło: Gazeta Wyborcza Białystok
Od siebie dodam iż oglądałem ten odcinek "NA DOBRE I NA ZŁE" ,i się zaśmiałem :P
dzisiaj paczę a tu buch taka informacja , hahahah mało się nie nie znalałem ( nie zlałem się ,zdążyłem do klopa).
I o to przykład dlaczego z mojej strony powstała taka inicjatywa,
viewtopic.php?f=35&t=201
TELEWIZJA TO MAGIA!! Teraz to widzicie a ten urywek w 'na dobre i na złe' trwał około 1-2 minut :P
I to wystarczyło by pojawił się w prasie :)