Budowa growboxa z kartonu.

[Weenee]

Zastanawiam się, czy dałoby się zrobić taki domowy growbox z kartonu. Mam kilka dużych pudeł po przesyłkach, więc pomyślałem, że mógłbym je wykorzystać. Tylko nie bardzo wiem, od czego zacząć i czy to w ogóle ma sens.

[Nostradamus25]

To całkiem dobry pomysł, serio. Z kartonu da się zrobić prowizoryczny growbox, który działa całkiem nieźle, jeśli dobrze go zaprojektujesz. Karton jest lekki, tani i łatwo go ciąć, więc konstrukcja nie będzie trudna. Najważniejsze to zadbać o wnętrze karton sam w sobie nie odbija światła i może chłonąć wilgoć, więc trzeba go wykleić od środka czymś błyszczącym. Najczęściej ludzie używają folii aluminiowej, bo jest tania i łatwo dostępna. Jeśli chcesz bardziej profesjonalnie, to można kupić folię mylarową ona lepiej odbija światło i nie nagrzewa się tak jak aluminium.

[Blade]

Tylko pamiętaj, że karton jest dość delikatny. Warto go wzmocnić na przykład dokleić dodatkowe warstwy w miejscach, gdzie będą lampy, albo w rogach, żeby konstrukcja się nie rozpadła. Co do folii, to bardzo ważne jest, żeby była gładko przyklejona każde zagniecenie powoduje, że światło odbija się nierównomiernie, a rośliny mogą dostawać mniej światła z jednej strony. I koniecznie trzeba zrobić otwory wentylacyjne. W każdym growboxie nawet takim z kartonu musi być przepływ powietrza, bo inaczej zrobi się za wilgotno, a rośliny mogą zacząć pleśnieć.

[Weenee]

No właśnie, o wentylacji też myślałem, tylko nie wiedziałem, jak to rozwiązać. Myślałem, żeby po prostu wyciąć dziury z boku, ale to chyba za mało, prawda?

[Nostradamus25]

Tak, same dziury to trochę za mało, bo powietrze musi się przemieszczać. Najlepiej zrobić dwa otwory jeden u dołu na wlot powietrza i drugi u góry na wylot. Jeśli masz stare wentylatory z komputera, możesz je tam zamontować jeden będzie wciągał świeże powietrze, a drugi wyrzucał ciepłe. To proste i tanie rozwiązanie. Tylko musisz pamiętać, żeby dobrać odpowiednie napięcie, bo wentylatory komputerowe działają na 12V.

[Blade]

I jeszcze kwestia światła. W growboxie najważniejsze jest oświetlenie to ono decyduje, jak dobrze rośliny będą rosły. Najlepiej sprawdzają się lampy LED full spectrum, czyli takie, które naśladują światło słoneczne. Ale jak nie chcesz od razu inwestować, to zwykłe żarówki LED o zimnej barwie też dadzą radę. Warto zamontować je na górze kartonu i może dodać coś odbijającego światło po bokach. Pamiętaj tylko, żeby nie ustawiać lamp zbyt blisko kartonu on się może przegrzać, a wiadomo, że karton i ciepło to nie najlepsze połączenie.

[Weenee]

Dobrze, czyli muszę uważać z temperaturą. Może zamontuję żarówki na jakimś metalowym wsporniku, żeby nie dotykały bezpośrednio kartonu. Myślałam też, żeby spód growboxa wyłożyć jakąś tacką może plastikową albo metalową, żeby woda nie przesiąkała i nie zniszczyła kartonu.

[Nostradamus25]

Świetny pomysł. Tacka to podstawa jak podlejesz rośliny i coś się rozleje, to karton może wchłonąć wilgoć i się rozmiękczyć. Możesz też podkleić dół grubą folią budowlaną, żeby zabezpieczyć przed przeciekaniem. I pamiętaj, żeby nie robić growboxa zbyt małego lepiej trochę większy, żeby rośliny miały miejsce, a powietrze mogło swobodnie krążyć. I jak już wszystko zrobisz, to warto przez kilka dni poobserwować, jak działa temperatura i wilgotność w środku. Możesz kupić tani higrometr z termometrem, kosztuje parę złotych, a pozwoli ci zobaczyć, czy nie jest za ciepło albo za wilgotno. Dzięki temu unikniesz pleśni i zgnilizny.