Ostatnie badania wskazują, że ponad 40% kierowców, którzy zginęli w wypadkach, miało we krwi poziom THC przekraczający dopuszczalne limity. To pokazuje, że problem jazdy pod wpływem marihuany nadal jest poważny, mimo że w ostatnich latach wprowadzono zmiany w prawie i rośnie świadomość społeczna.
THC wpływa na koordynację ruchową, czas reakcji i zdolność podejmowania decyzji, co zwiększa ryzyko wypadku. Co ciekawe, w porównaniu do alkoholu, ryzyko wypadku pod wpływem marihuany jest mniejsze, ale nadal istotne. W Polsce brak jest jednoznacznych przepisów określających dopuszczalny poziom THC we krwi kierowcy, co stwarza problemy zarówno dla organów ścigania, jak i dla pacjentów korzystających z legalnej marihuany medycznej.
Z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, konieczne są działania edukacyjne oraz doprecyzowanie prawa, by kierowcy byli świadomi ryzyka, a organy kontrolne mogły skutecznie egzekwować przepisy. Jednocześnie warto pamiętać, że problem nie dotyczy tylko użytkowników rekreacyjnych – nawet osoby leczone medycznie muszą wiedzieć, jak ich leki wpływają na zdolność prowadzenia pojazdów.
Jestem ciekawy, jak inni widzą tę kwestię: czy powinniśmy bardziej rygorystycznie regulować poziomy THC, czy postawić głównie na edukację i świadomość ryzyka?
THC a bezpieczeństwo na drogach – czy jazda pod wpływem marihuany to realne zagrożenie?
Re: THC a bezpieczeństwo na drogach – czy jazda pod wpływem marihuany to realne zagrożenie?
Nie wiedziałam, że aż tyle wypadków wiąże się z THC. To trochę przerażające, zwłaszcza jeśli chodzi o młodych kierowców. Myślę, że edukacja powinna iść w parze z przepisami – same zakazy nic nie zmienią.
Re: THC a bezpieczeństwo na drogach – czy jazda pod wpływem marihuany to realne zagrożenie?
Zgadzam się. Problem jest realny, ale warto też pamiętać, że alkohol nadal powoduje więcej wypadków. Ludzie często bagatelizują wpływ marihuany, bo nie czują się ‘pijani’, a reakcje są spowolnione.
Re: THC a bezpieczeństwo na drogach – czy jazda pod wpływem marihuany to realne zagrożenie?
Nie mam nic przeciwko depenalizacji marihuany, ale w przypadku prowadzenia auta granice powinny być bardzo jasne. Jeśli nie wiadomo, ile THC jest dopuszczalne, kierowcy mogą nieświadomie łamać prawo.
Re: THC a bezpieczeństwo na drogach – czy jazda pod wpływem marihuany to realne zagrożenie?
Z mojego punktu widzenia problemem jest brak jednoznacznych przepisów w Polsce. Pacjenci korzystający z medycznej marihuany są w trudnej sytuacji – mogą prowadzić legalnie leki, a i tak ryzykują utratę prawa jazdy.
Re: THC a bezpieczeństwo na drogach – czy jazda pod wpływem marihuany to realne zagrożenie?
Myślę, że najważniejsza jest świadomość ryzyka. Nawet niewielka ilość THC może zaburzać reakcje, więc każdy powinien wiedzieć, że po użyciu marihuany lepiej odpuścić prowadzenie samochodu, niezależnie od limitów prawnych.